Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego - Zmartwychwstał!

Co się stało dwa po śmierci Jezusa na krzyżu, nazajutrz po szabacie?Wielki kamień zamykający wejście do grobu wykutego w skale został odsunięty, a grób był pusty i to pomimo urzędowych pieczęci i rzymskich żołnierzy, którzy mieli strzec grobu pod groźbą kary śmierci (por. Mt 27,64nn).

Jezusa nie było w grobie!Fakt ten wywołał taką konsternację, że arcykapłani zdecydowali się przekupić przerażonych strażników, by rozpowiadali, że to uczniowie wykradli ciało, gdy oni spali (Mt 28,11-15). Skoro spali, to skąd wiedzą, co się stało?

Kłamstwo, że Chrystus nie zmartwychwstał, jest sprzedawane także dziś za miliony dolarów, a ciągle nowe „sensacyjne odkrycia”, negujące fakt zmartwychwstania, dziwnym trafem pojawiają się w mediach niemal co roku, około Wielkanocy.

Co zobaczył ukochany Uczeń Jezusa, że uwierzył w jednej chwili? (J 20,8) Ciało Jezusa pochowano spowite w lniany całun i opasane pogrzebowymi bandażami. Ten kokon z tkanin pozostał na kamiennej ławie nietknięty, ale… pusty. Dotykamy tu tajemnicy, która jest faktem a nie mitem czy legendą, choć wymyka się naszemu naturalnemu pojmowaniu. Słowa Jezusa, który mówił uczniom o swoim zmartwychwstaniu, i światło płynące z Pism, pozwoliły im uwierzyć, że On pokonał śmierć i żyje! A wspólnota paschalna stała się miejscem, w którym mogli Go spotkać i rozpoznać jako Pana chwały, z ogromną radością! (J 21,7)

Po śmierci Jezusa wspólnota Jego uczniów właściwie przestała istnieć. Byli przerażeni i pełni poczucia winy, głęboko rozczarowani takim finałem swojej przygody z Nim (por. Łk 24,21). Nikt nie byłby w stanie wydobyć ich z tego załamania i przekonać, że On żyje i że im przebaczył, jeśli nie On sam!

Nikt inny nie nakłoniłby ich, żeby pięćdziesiąt dni później wyjść na ulice Jerozolimy i ogłosić tłumom Żydów, że Ten, którego ukrzyżowali, jest Panem i Mesjaszem! (Dz 2,22-36). Nikt nie zmusiłby ich, żeby pójść z tym orędziem do Samarii i Syrii, Grecji, Afryki i Rzymu, gdyby On sam nie udzielił im swego Ducha, i nie zażądał, żeby podjęli misję, do której przygotowywał ich przez trzy lata! Co innego skłoniłoby „niewiernego” Tomasza, żeby wyruszyć do Indii i tam oddać życie za Ewangelię? Oni mieli doświadczenie zmartwychwstania! Zostali uwolnieni od niewiary, lęku i małoduszności, otworzyli się na powołanie, które dotąd nie mieściło im się w głowie. Otrzymali Jego moc, która im ‑ słabym, niewykształconym prowincjuszom ‑ pozwoliła rozsiać Ewangelię po całym świecie. Dobra nowina przemieniła cywilizację grecko-rzymską i oblicze całej ziemi. Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, jakże mogłoby się stać to wszystko?

            My także jesteśmy wezwani, by żyć Jego zmartwychwstaniem. Co to znaczy? Po pierwsze: umierać nieustannie z Chrystusem dla grzechu i zmartwychwstawać do nowego życia (Rz 6,3-4). Po drugie: ciągle na nowo spotykać się ze Zmartwychwstałym Panem i żyć w Jego obecności, w komunii z Nim (J 20,19; Łk 24,30-32). Po trzecie: dawać odważnie świadectwo o Jezusie, jak Piotr, Jan i Magdalena, i tylu innych w ciągu dziejów Kościoła.

ks. Józef Maciąg

Źródło: „Niedziela Lubelska”

TOP