XIX niedziela zwykła "A" (Iz 45,1.4-6) - Wybrany sługa Boży

echost_jeremiasz

            Dzisiaj w pierwszym czytaniu Cyrus, król perski, którym Bóg się posłużył, aby lud Izraela mógł powrócić z niewoli babilońskiej jest nazwany swoim imieniem i otrzymuje tytuł pomazańca  Pańskiego.

 

Ten tytuł był zastrzeżony dla królów izraelskich. Teraz staje się tytułem oczekiwanego króla-wybawcy. Pomazaniec, czyli mesjasz reprezentuje samego Boga, który jest prawdziwym królem Izraela. Ponieważ większość potomków Dawida postępowało źle, zniweczył się mesjanizm „dynastyczny”, a nadzieja Izraela zaczęła koncentrować się na szczególnym królu. Czekano na jego przyjście w najbliższej przyszłości. Zapowiadało go wielu proroków. Ten pomazaniec, z szacunkiem nazywany teraz Mesjaszem, będzie potomkiem Dawida (Iz 11,1) i jak Dawid będzie pochodził z Betlejem Efrata (Mi 5,1).

Otrzyma on najwspanialsze tytuły: Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju. (Iz 9,5). Spocznie bowiem na nim Duch Boży z całym bogactwem swoich darów: I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego (Iz 11,1-5).

            Izajasz nazwie tego Pomazańca Emmanuelem, czyli Bogiem z nami: Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel (Iz 7,14). Natomiast Jeremiasz nada mu imię: Pan naszą sprawiedliwością: W jego dniach Juda dostąpi zbawienia, a Izrael będzie mieszkał bezpiecznie. To zaś będzie imię, którym go będą nazywać: Pan naszą sprawiedliwością (Jr 23,6).

            Izajasz też mówi jak to będzie konkretnie wyglądać: Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi. Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę.  Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana, na kształt wód, które przepełniają morze. Owego dnia to się stanie: Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów. Do niego ludy przyjdą po radę, i sławne będzie miejsce jego spoczynku (Iz 11,5-10).

            Jak słyszeliśmy dzisiaj, Izajasz powie, że pomazańcem Boga nie jest potomek Dawida, ale król perski Cyrus. Chociaż Cyrus nie zna prawdziwego Boga, będzie on narzędziem Boga służącym wyzwoleniu Jego narodu wybranego.

Ten sam prorok jednak stawia na scenie inną zbawczą postać – Sługę Jahwe. Sługa ten ma być nauczycielem Izraela i światłem dla narodów. Będzie on głosił Prawo Boże z największą łagodnością. Nie będzie on kimś okazałym i zostanie odrzucony przez swoich, lecz zbawi ich za cenę własnej krwi.

Bóg mówi do Izajasza: Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo. Jak wielu osłupiało na Jego widok - - tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi -  tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego (Iz 52,13-15).

I dalej: Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał.  Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.  Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich ... Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami (Iz 53,1-13).

Pierwsza wspólnota chrześcijańska wszystkie te teksty proroków odniosła do Jezusa, chociaż nie pasowały one do Niego jednakowo. On jest Jezusem, czyli Zbawicielem, Chrystusem, czyli Mesjaszem, potomkiem Dawida urodzonym w Betlejem, królem pokoju, Sługą cierpiącym, a także widzianym przez Daniela, pochodzącym z nieba, Synem Człowieczym. Jezus przerósł te wszystkie proroctwa i odciął się całkowicie od tradycyjnego pojęcia mesjanizmu królewskiego.

 Ks. Zbigniew Czerwiński, Lublin

TOP