Niedziela, 24 lutego (Łk 6, 27-38)

Mój nieprzyjaciel we mnie

Miłość nieprzyjaciół nie jest „opcją” dla najgorliwszych, ale powszechnym wezwaniem wiary w Jezusa.

Bowiem tylko On w nas może sprawić, że przekroczymy granice „miłowania tych, którzy nas miłują i pożyczania tym, od których spodziewamy się zwrotu”. Miłość do nieprzyjaciół jest najhojniejszym darem łaski Boga w nas, bowiem jest absolutnie bezinteresowna. Dopiero w takiej miłości ujawnia się autentyczne doświadczenie Bożego miłosierdzia, nie sądzenie, darowania nam naszych win, Bożej hojności. Ta miłość rozpoczyna się od miłowania nieprzyjaciela, którego mam w sobie, grzesznika i egoisty, który tylko dzięki takiej miłości może oddać Bogu władzę nad moim życiem.

Panie Jezu, Ty pojednałeś mnie z Ojcem w niebie, kiedy byłem jeszcze Waszym nieprzyjacielem. Nie dozwól, abym cofał się przed darem miłości do moich nieprzyjaciół, którym pragniesz mnie obdarować.

ks. Maciej Warowny

TOP