Namiot spotkania (2.08.2007)

2 sierpnia, czwartek Wj 40,16-21.34-38      

Namiot spotkania

                Dziś z liturgii Słowa, a dokładniej z fragmentu Księgi Wyjścia, dowiadujemy się o tak zwanym namiocie Spotkania, który Mojżesz kazał zbudować poza obozem i tam udawał się na modlitwę.Namiot Spotkania! To brzmi ciekawie, nowocześnie. Jeszcze nie świątynia, nie kościół ani cerkiew, ani synagoga. I nie miejsce drobnomieszczańskiej stabilizacji.
Namiot – dom wędrujących nomadów, schronienie turysty.
Namiot – mieszkanie człowieka będącego w drodze. Bo przecież jesteś ma na ziemi przechodniami, a nasza Ojczyzna jest w Niebie. Idziemy – powołani do życia „iskrą” Stwórcy. Motywowani dynamizmem Bożego Słowa. Prowadzeni przez Tego, który siebie nazwał drogą. To On zaprasza nas do Namiotu Spotkania. On pierwszy chce się z nami spotkać. Cóż, można latami chodzić do kościoła, a nigdy nie spotkać w nim żywego Boga objawionego w Jezusie Chrystusie. Można stać w tłumie podobnie wierzących a nie spotkać człowieka. Kiwać machinalnie głową na znak pokoju nie doświadczając ani trochę radości bycia we wspólnocie.
Namiot Spotkania. Gdzie jest? Gdzie ma być? To zarówno dostojna lubelska archikatedra, jak i brzydki nowoczesny kościół. To cicha kapliczka na wakacyjnym szlaku, a także i przede wszystkim, izdebka serca, w której mówi Chrystus i w której wyznaczył ci spotkanie. 

Ojciec Grzegorz

(Medytacja wygłoszona 2.08.2007 w Radiu Lublin 89,9 FM o godz. 6.20 - Słowo na dziś)
TOP