Sensem życia jest czynić dobro w miłości. (Mt 8,5-11 ) (3.12.2012)

slowonadzis_pracuj     Rozpoczął się Adwent - czas dwojakiego oczekiwania i trojakiego przychodzenia. Poprzez różnego rodzaju postanowienia, duchowe ćwiczenia czy wreszcie - rekolekcje adwentowe pragniemy przygotować nasze dusze na obchód (kolejnych już) Świąt Bożego Narodzenia. Chcemy być przygotowani na ten moment, kiedy w noc pasterzy, którą będziemy przeżywać w naszych wspólnotach parafialnych narodzi się w naszych sercach Jezus. On przychodzi do nas także codziennie, w sposób niestety zbyt nam spowszedniały - we Mszy porannej czy popołudniowej.

 Często do kilku wiernych, bo życie goni większość z nas. Albo po prostu nie umiemy żyć własnym życiem i dlatego pędzimy za tym, co niezauważone ucieka nam między palcami. A tymczasem ta właśnie codzienność, i rekolekcje, i roraty i cały adwent mówią nam o byciu gotowym, by wyjść Jezusowi na spotkanie, kiedy przyjdzie na końcu czasu. I to jest też zmartwieniem Jezusa: czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę wśród ludzi gdy przyjdzie?

 

Przez pryzmat dzisiejszej ewangelii spójrzmy jakie jest to przychodzenie Pana. W Kafarnaum - mieście św. Piotra - wychodzi Mu naprzeciw setnik, czyli jeden z dowódców rzymskich wojsk okupacyjnych. Ktoś, kto nie ma prawa być lubiany przez Żydów, a nawet sama jego obecność jest niepożądana. Ten człowiek czyni pierwszy krok - przychodzi do Jezusa z prośbą o dar łaski - zdrowie swego sługi. Mamy więc do czynienia z człowiekiem, który nie traktuje drugiego w sposób instrumentalny. Sługa nie stanowi jego osobistego wyposażenia, to nie urządzenie, które - jeśli ulegnie zepsuciu - można wymienić na nowszy model. Zwróćmy uwagę na dialog Boga z człowiekiem. „Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi". To słowa pełne troski, współczucia, a jednocześnie świadczące o poczuciu odpowiedzialności przełożonego za podwładnego. Odpowiedź Boga na wołanie człowieka jest natychmiastowa i konkretna: „Przyjdę i uzdrowię go".

Historia zbawienia wypełnia się na naszych oczach. Po upadku Adama i Ewy Bóg zapowiada narodzenie potomstwa miażdżącego potęgę szatana. Ta zapowiedź z trzeciego rozdziału Księgi Rodzaju nosi nazwę PROTOEWANGELII. Ludzkość oczekuje na spełnienie tej obietnicy do czasu narodzin Jezusa. To jest pierwsze przyjście, które świętować będziemy w czasie Świąt. Drugie przyjście dokonuje się dla każdego tak, jak dla dzisiejszego setnika - kiedy przychodzimy do Jezusa na Mszy Świętej. Wtedy otrzymujemy łaski o które prosimy z wiarą. I wreszcie trzecie przyjście na które przygotowuje nas adwent - PARUZJA - czyli powtórne przyjście Chrystusa w chwale. To przyjście jest spełnieniem naszych pragnień i oczekiwań.

Człowiek (dzisiaj jest to setnik) mówi Jezusowi „przyjdź i daj mi łaskę zdrowia dla mego sługi". Jezus odpowiada: „przyjdę i uzdrowię go". Marana tha! Przyjdź Panie Jezu.

Ks. Robert Śliż, Lublin

TOP