Ostatni kęs chleba (1 Krl 17, 10-16) XXXII Niedziela Zwykła B
Redaktor historii Izraela tak scharakteryzował króla współczesnego prorokowi Eliaszowi: Achab, syn Omriego, również czynił to, co złe w oczach Pana, i stał się gorszy od wszystkich swoich poprzedników. Doszło do tego, że nie wystarczyło mu popełnianie takich grzechów, jakie popełniał Jeroboam, syn Nebata, gdyż wziąwszy sobie za żonę Izebel, córkę Etbaala, króla Sydończyków, zaczął służyć Baalowi i oddawać mu pokłon.
Ponadto wzniósł ołtarz Baalowi w świątyni Baala, którą zbudował w Samarii (1 Krl 16, 30-32). Prorok Eliasz został posłany do króla, by mu obwieścić: Na życie Pana, Boga Izraela, któremu służę! Nie będzie w tych latach ani rosy, ani deszczu, dopóki nie powiem (1 Krl 17, 1). Eliasz zaś otrzymuje nakaz: „Odejdź stąd i udaj się na wschód, aby ukryć się przy potoku Kerit, który jest na wschód od Jordanu. Wodę będziesz pił z potoku, krukom zaś kazałem, żeby cię tam żywiły”. (…) Lecz po pewnym czasie potok wysechł, gdyż w kraju nie padał deszcz. Wówczas Pan skierował do niego to słowo: „Wstań! Idź do Sarepty koło Sydonu i tam będziesz mógł zamieszkać, albowiem kazałem tam pewnej wdowie, aby cię żywiła”. (1 Krl 17, 3-4. 7-9). W takim kontekście rozpoczyna się spotkanie proroka z ubogą, przygotowującą się na głodową śmierć, wdową.
Scena spotkania wydaje się prosta. Kiedy kobieta chce uczynić zadość prośbie Eliasza o wodę do picia, jego domaganie się chleba jest dla niej niemożliwe do spełnienia. Scena spotkania proroka i wdowy to szczególna pochwała tych, którzy zaufali Bogu. Eliasz nie wątpi, że biedna wdowa będzie w stanie go żywić, kobieta zaś nie poddaje w wątpliwość obietnicy usłyszanej od proroka. Starotestamentalna wdowa jest symbolem smutku i opuszczenia. Samotna, bez oparcia społecznego wraz z sierotami i cudzoziemcami przynależy do najbiedniejszej grupy społecznej w Izraelu, dlatego sam Bóg ogłasza się ich Obrońcą: On wymierza sprawiedliwość sierotom i wdowom, miłuje cudzoziemca, udzielając mu chleba i odzienia (Pwt 10, 18). Budującym przykładem wdów pokładających ufność w Bogu są Noemi i jej synowa Rut. Wierność i przywiązanie Rut do jej teściowej, dzielenie jej samotności i posłuszeństwo jej radom stają się dla obu kobiet drogą do wspaniałej pociechy i nagrody. Moabitka Rut zostaje nie tylko prababką króla Dawida, ale jest umieszczona w rodowodzie Mesjasza, Chrystusa. Innym wspaniałym przykładem wdowy jest Judyta. W jej dokonaniach „ukazuje się kontrast między naturalną słabością kobiety a mocą czerpaną przez nią z Boga” (Słownik Teologii Biblijnej).
W Ewangelii Łukasza wdowa zajmuje szczególne miejsce. Jest w niej pięciokrotnie ukazana. Jeśli dla starożytnych egzegetów biblijna wdowa jest figurą Kościoła, to wdowa z Sarepty Sydońskiej łączy oba Testamenty: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej (Łk 3, 25-26). W artykule „Postać wdowy w Ewangelii Łukasza jako symbol Kościoła w tradycji łacińskiej” ks. Krzysztof Bardski wyjaśnia: „Wdowa symbolizuje Kościół, a jej syn – poszczególnych chrześcijan. Dwa kawałki drewna natomiast (…) zebrane przez wdowę oznaczają przyjęcie przez nią krzyża Chrystusa, który również składa się z dwóch drewnianych belek. Interpretacja chrystologiczna Eliasza i eklezjalna wdowy z Sarepty Cezarego z Arles została rozwinięta w odniesieniu do porządku sakramentalnego przez Izydora z Sewilli: «Wdowa, do której został posłany Eliasz, aby go żywiła, jest Kościołem, do którego dzięki wierze – jak mówi Pismo – przychodzi Chrystus. On błogosławi jej mąkę i olej, których nigdy nie zabraknie, to znaczy łaska Ciała Chrystusa oraz namaszczenie krzyżmem, które na całym świecie są udzielane codziennie, nigdy nie ustaną». W podobnym duchu również Beda (…) odnosi je (…) do dwóch podstawowych sakramentów Kościoła, mianowicie chrztu i eucharystii: «Słusznie wdowa z Sarepty, to jest Kościół, pragnąc nasycić się za pomocą drzewa krzyża, skoro Żydzi przepadli z powodu głodu słowa, doświadcza nowego stworzenia dzięki chlebowi najświętszego Ciała oraz namaszczeniu ożywiającego Ducha». (…) Jednak Beda doprecyzowuje w swoim komentarzu (…), iż specyficzną cechą Kościoła symbolizowanego przez wdowę z Sarepty jest to, że Kościół ten wywodzi się z pogan (…). Sugestywnie opisuje sytuację głodu, jakiego doświadczał lud pogański, pozbawiony słowa proroczego, dopóki nie przybył do niego Eliasz symbolizujący Chrystusa”.
Historia wdowy z Sarepty w świetle gestu ubogiej wdowy wrzucającej dwa pieniążki do świątynnej skarbony łączy w sobie bogactwo obrazu wdowy jako Kościoła. Jeszcze jeden cytat z tekstu ks. Bardskiego: „Interpretacja Kościoła jako wdowy ma swoje oparcie w misterium paschalnym – oblubieniec Chrystus został umęczony i ukrzyżowany, zatem wskutek rzeczywistej śmierci sprawił, że jego oblubienica Kościół zyskał status wdowy. Po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu jego fizyczna nieobecność pozwala dalej kojarzyć Kościół ze stanem wdowieństwa. Biblijny status wdowy, która uważana była (wraz z sierotami) za przykład osoby ubogiej, potrzebującej opieki zarówno ze strony Boga, jak i ludzi, zostaje odniesiony do Kościoła”. Jedna z możliwych lektur gestu wrzucenia dwóch pieniążków do skarbony to odczytanie w nim wypełnienia przykazania miłości Boga i bliźniego oraz złączenie w jeden akt: wiary w Boga i czynów miłości do bliźniego. Wdowa z Sarepty dokonuje takiego samego gestu zaufania Bogu i miłości do bliźniego, wierząc słowom proroka oraz dając mu chleb przygotowany z ostatniej garści mąki. Wiara i uczynki spotykają się w osobie wdowy i zapowiadają naturę Kościoła. Dzięki ufnej wierze obie kobiety zwyciężyły strach przed śmiercią bezgranicznie powierzając się Bogu.
ks. Maciej Warowny