Szabat cudzoziemców (Iz 56, 1. 6-7) XX Niedziela Zwykła A

Medytowana lektura rozpoczyna trzecią część księgi Izajasza, w Biblii Tysiąclecia noszącą tytuł „Księgi Triumfu”. Proroctwa tej części przypisywane są anonimowemu autorowi zwanemu Trzecim Izajaszem, a jej główną treścią jest chwała Izraela czasów mesjańskich.

Tekst został zredagowany po powrocie z babilońskiego wygnania w V wieku przed Chrystusem. Rozpoczyna się zapowiedzią powszechnego zbawienia, obiecanego już nie tylko Żydom, ale także wszystkim narodom. „Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości” to uniwersalne wezwanie adresowane do wszystkich ludów, a nie tylko do jednego, wybranego narodu. Pominięte w tekście wiersze (2-4) to słowa otuchy dla wszystkich, którzy mogliby wątpić, że są kochani przez Boga. Autorowi bardzo zależy na podkreśleniu, że fałszywą gorliwością jest odrzucanie cudzoziemców oraz traktowanie okaleczonych (rzezańców) jako wykluczonych ze społeczności narodu wybranego. Polemikę z takimi fałszywymi poglądami wzmacniają słowa proroctwa skierowane przeciwko złym pasterzom ludu, stanowiące kontekst następujący naszego tekstu (ww. 10-12).

Winno nas zastanowić, dlaczego po ogólnym wezwaniu do przestrzegania prawa i sprawiedliwości autor skupia się na przestrzeganiu szabatu. Przecież przepisy dotyczące szabatu stanowią część Prawa. A jednak szabat spełnia szczególną rolę. W społeczeństwie, które zaczyna być wielonarodowe i wielokulturowe, Prawo musi połączyć różne tradycje wyrosłe w wielu krajach żydowskiej diaspory oraz sprawić, aby przyłączający się do narodu cudzoziemcy nie wszczepiali w tkankę narodu obcych judaizmowi elementów. Przestrzeganie szabatu staje się ważnym wyrazem wiary w Jedynego Boga, która jest przeżywana w tygodniowym rytmie pracy, odpoczynku, kultu i fundamentalnych dla tożsamości narodu tradycji. Szabat jest tym szczególnym dniem, który bogactwem przepisów i tradycji pozwala na integrację wszystkich cudzoziemców, którzy zechcą zachowywać prawo i przestrzegać sprawiedliwości. Integracja nie jest możliwa bez przyjęcia stylu życia, pracy, świętowania, modelu rodziny, które są bezpośrednim owocem Bożych przykazań. Dlatego świętowanie szabatu staje się niezmiernie ważnym znakiem przylgnięcia do Jedynego Boga.

W naszym nazbyt praktycznym podejściu do Bożych przykazań nakaz świętowania niedzieli wywodzący się wprost z żydowskiej tradycji szabatu jest jednym z wielu przykazań i to raczej nie pierwszorzędnym. Obserwując, jak często jest lekceważony przez osoby deklarujące swoje chrześcijaństwo można odnieść wrażenie, że niedziela, dzień Pański, nie jest dniem, w którym może dokonywać się coś rzeczywiście ważnego dla naszego życia. Nie jest dniem święta, które rodzi się z doświadczenia miłości Boga. Niedziela dla wielu jest obowiązkiem coraz bardziej przykrym. A dla tych, którzy już nie respektują tego obowiązku, staje się dowolnie przeżywanym dniem słodkiego nieróbstwa lub pseudo-odpoczynku, czyli intensywnych i męczących weekendowych wyjazdów. Jednak dla Żydów szabat to dzień celebracji własnej tożsamości, to dzień odnawiania przymierza z Bogiem, dzień Jego chwały, dzień radosnego składania nadziei w Bogu, a nie we własnych siłach.

Połączenie obietnicy zbawienia wszystkich narodów z ewangelią o kobiecie kananejskiej, która błaga Jezusa o uwolnienie jej córeczki z mocy złego ducha, podkreśla znaczenie wiary w Boga, która jest ważniejsza od formalnych przynależności religijno-narodowych. Dla Boga nie ma lepszych ni gorszych, uprzywilejowanych czy zwyczajnych. Bóg pragnie wiary człowieka, ufnej i osobistej relacji z Nim, modlitwy z pokornym poddaniem się Jego woli, wiary, która nie wątpi, że On kocha każdego człowieka nie przywiązując wagi do narodowo-rasowych etykietek. Także na Kościół Bóg nie spogląda poprzez pryzmat hierarchii czy uprzywilejowania, ale oczekuje wiary. Kościół bowiem, ale nie budynek kościoła, jest domem modlitwy dla wszystkich narodów. To jest dom odnajdywania mojej tożsamości, dom przebaczenia i pojednania z wrogami, dom siły i motywacji do odrzucania zła i wybierania dobra, dom pokoju serca, który promieniuje na niepokoje codzienności. A cudzoziemcem nie jest wyłącznie osoba z „cudzych ziem” w sensie politycznym i geograficznym. Cudzoziemiec to także ten, kto nie odnajduje się w modach tego świata, stylach narzucanych przez media, pseudo-normach moralnych „wolności od wszystkiego” i „praw do …”. Dla takich cudzoziemców szabat jest powrotem do domu, do siebie, do tego, co najcenniejsze dla człowieka, do kochania Boga, siebie i bliźniego.

ks. Maciej Warowny

TOP