Grób, kości i moc Ducha (Ez 37, 12-14) 4 Ndz. Wielkiego Postu A

Prorok Ezechiel pochodzi z rodu kapłańskiego i sam jest kapłanem. Najprawdopodobniej pochodził ze znaczącej rodziny, skoro został przesiedlony do Babilonii w 597 roku przez Nabuchodonozora, razem z królem Jojakimem. Na wygnaniu kontynuuje swoją prorocką misję.

Czas kary dopiero się rozpoczyna, ale to, czego potrzeba ludowi to nadzieja na powrót do Ziemi Obiecanej oraz odwaga zmierzenia się z prawdą o grzechu, który niszczył wiarę, moralność ludu oraz zaufanie do Boga. Wobec tych, którzy oskarżają Boga, że spadły na nich kary za grzechy przodków, Ezechiel naciska: Pan skierował do mnie te słowa: «Z jakiego powodu powtarzacie między sobą to przysłowie o ziemi izraelskiej: Ojcowie jedli zielone winogrona, A zęby ścierpły synom? Na moje życie – wyrocznia Pana Boga. Nie będziecie więcej powtarzali tego przysłowia w Izraelu. Oto wszystkie osoby są moje: tak osoba ojca, jak osoba syna. Są moje. Umrze tylko ta osoba, która zgrzeszyła» (18, 1-4).

Mimo to synowie zrodzeni na wygnaniu muszą zmierzyć się z prawdą o konsekwencjach grzechów ojców, ich niewierności wobec Boga oraz odnaleźć sens powrotu do kraju, który znają wyłącznie z opowieści. Wymownym jest obraz wyschłych kości. Śmierć wydaje się całkowita i nieodwracalna. A pierwszym wezwanym do wiary jest prorok. To on wobec śmierci, wyłącznie śladów po życiu, ale bez najmniejszej szansy na ożywienie, jest wezwany przez Boga, aby wobec obliczu tak totalnej śmierci przywoływać Ducha. Sytuacja przypomina wskrzeszenie córki Jaira, kiedy Jezus mówi, że dziewczynka nie umarła, ale śpi, a zgromadzeni śmieją się z Jezusa. Ale tam pomiędzy śmiercią a wskrzeszeniem minęło zaledwie kila godzin. Wyschłe kości wskazują, że Ezechiel dostrzega spustoszenie, które śmierć siała przez wiele lat. Ten sam element wiary i zaufania do Boga odnajdujemy w Ewangelii wskrzeszenia Łazarza. W tej narracji ciało zaczęło się rozkładać, co dowodzi nieodwołalnej śmierci. Ezechiel zaś staje wobec wyschłych kości. Jednak nie życie cielesne jest celem jego prorokowania nad wyschłymi kośćmi, a śmierć duchowa, grzech, porzucenie wiary i wierności Bogu.

Grób jest znakiem sytuacji narodu wybranego w czasach niewoli. Jego tożsamość, nadzieja, oczekiwania i pragnienia zostały pogrzebane przez Babilończyków. „My już nie istniejemy” zdaje się mówić Ezechiel rozumując czysto po ludzku. A takie myślenie natychmiast znajduje w jego umyśle inny obraz. Bóg jest dawcą życia, potężniejszym niż nasi prześladowcy-eksterminatorzy. Grób staje się początkiem dla nowego Wyjścia. Tak, jak działo się w Egipcie, kiedy lud nie znał Boga, lecz dzięki Mojżeszowi odkrywał swoją tożsamość i Boże wezwanie do wolności, podobnie stanie się z babilońskimi wygnańcami. Ale najpierw to Ezechiel i kolejni prorocy potrzebują wiary, że wyschłe kości mogą na nowo zostać obleczone ciałem i otrzymają ożywiającego ducha. Odrodzenie narodu stanie się dla Izraela znakiem pewności, że Bóg jest wierny swym obietnicom i ma moc przywracać nadzieję wszystkim tym, którzy ją utracili. Obietnica wypowiadana ustami Ezechiela wyraźnie podkreśla, że dzięki wyzwoleniu z niewoli i powrotowi do kraju ojców, lud na nowo pozna, że jest tylko Jeden Bóg Mocny i Kochający. Nie zasługi ludu, nawrócenie i cierpienie będą „słusznym powodem” dla Boga, aby okazać swe miłosierdzie, ale to z Jego inicjatywy, dzięki dokonanym przez Niego dziełom lud pozna Go, jako swego Boga.

Ewangelia wskrzeszenia Łazarza jest Słowem Bożym wprowadzającym w trzecie skrutynium chrzcielne. Katechumeni otrzymują łaskę Ducha, egzorcyzm, aby odrzucać pokusy szukania innych źródeł i fundamentów życia niż Bóg. Tylko On ze śmierci ma moc wyprowadzania życia. Tylko Jezus, który umarł i zmartwychwstał jest Panem, któremu warto służyć i którego można we wszystkim z ufnością słuchać. Kontekst drugiego i trzeciego skrutynium jest trudny z racji pytania o sens cierpienia zajmującego centralne miejsce. W Ewangelii z czwartej niedzieli Wielkiego Postu Jezus wyjaśnia, że cierpienie ślepca nie jest karą za grzech, ale aby się na nim objawiły sprawy Boże. W opisie wskrzeszenia Łazarza słyszymy Jezusa wyjaśniającego: Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został otoczony chwałą. Chrześcijanin jest wprowadzany w ten sposób w głębię wiary, która nigdy nie będzie oskarżać Boga o bycie przyczyną sprawczą cierpienia, zwłaszcza cierpienia niewinnych. Bóg ze skutków zła może zawsze wyprowadzić dobro dla swoich dzieci (KKK 312). Ostatecznym i najważniejszym wyprowadzeniem z grobów jest zmartwychwstanie Jezusa, z którym jesteśmy zjednoczeni poprzez chrzest. Aby jednak Ezechielowe proroctwo nie pozostało bez wpływu na życie, jestem wezwany do odkrywania moich grobów, mojej śmierci. W jakich dziedzinach, postawach, doświadczeniach moje życie to wyschłe kości, które tylko Bóg może ożywić?

ks. Maciej Warowny

TOP