Kto złamie moje jarzmo? (Iz 8, 23b – 9, 3) 3 Niedziela Zwykła A

Krainy Zabulona i Neftalego dostały się pod panowanie Asyryjskie w 733 roku przed Chrystusem w wyniku przegranej wojny syro-efraimskiej. Nazwa Galilea dotyczy zaś terytoriów zamieszkałych przez te dwa plemiona oraz rozciąga się na tereny należące do Issachara i Aszera, a sama nazwa oznacza po prostu dystrykt, prowincję.

Upokorzenie, o którym pisze Izajasz to kara za niewierność Bogu, za porzucenie Jego przykazań, pusty rytualizm, za którym kryło się pragnienie bogacenia się za wszelką cenę. A narzędziem kary jest imperium asyryjskie, którego najazd rozpoczyna serię przesiedleń, które osiągną swój szczyt się z chwilą upadku Samarii w roku 722 i staną się początkiem diaspory asyryjskiej. Izajasz postrzega Boga, jako pedagoga wymagającego, który nie cofa się nawet przed upokorzeniem swego ludu. Ale zaraz po tych słowach przychodzi obietnica ratunku. Ciemności grzechu, niepewności, prześladowań zostaną rozświetlone światłem obecności Mesjasza. Jednak Zabulon i Neftali nie odzyskają swej obecności na mapach politycznych. Powolna droga powrotu do utraconej ziemi przodków rozpocznie się wraz z upadkiem potęgi babilońskiej, a najważniejszym nieprzyjacielem do pokonania będzie niewiara, zniechęcenie, oczekiwanie materialnego bezpieczeństwa oraz wygody.

Prawdziwym spełnieniem Izajaszowego proroctwa jest Chrystus - Mesjasz. On jest Światłością Świata, on rozświetla mroki grzechu i śmierci, ofiarowuje wyzwolenie z niewoli diabła, który poprzez bojaźń śmierci trzymał w zamknięciu lud Boga. Ale nie dokonuje się to „automatycznie”. Potrzebne jest nawrócenie i wiara. Jezusowe wzywanie do nawrócenia nie jest apelem o nową, nienaganną moralność, o przestrzeganie Bożych przykazań jeszcze szczegółowiej niż do tej pory. Jezus wzywając do przemiany życia daje konkretną propozycję: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. Nawrócenie jest bowiem przylgnięciem do Jezusa, związaniem swoich losów z Jego obecnością i Jego wolą. Przemiana sposobu myślenia, czyli „metanoia”, nawrócenie, nie ogranicza się do moralnie prawego życia, ale jest całkowitym przewartościowaniem naszego sposobu patrzenia na nasze życie.

Prawość życia nie jest zasługą, dzięki której Bóg pobłogosławi moim planom i oczekiwaniom oraz zaofiaruje mi spełnienie moich marzeń. Takie myślenie jest typowym dla „starego człowieka”, który musi umrzeć we chrzcie, aby powstał do życia nowy człowiek pragnący we wszystkim pełnić wolę Ojca, który jest w Niebie. Stary Testament ukazuje taką postawę na przykładzie Samuela: Mów Panie, bo sługa Twój słucha. Jarzmo, drążek i pręt to figury Jezusowego krzyża, a ich „połamanie” dokonuje się poprzez dar, który Chrystus czyni ze swego życia dla nas. On na siebie przyjął moje jarzmo, drążek i pręt. Ja zostałem wyzwolony dzięki Jego miłości, na Niego spadły konsekwencje moich zniewoleń.

Jarzmo, drążek i pręt, te trzy symbole udręczenia i zniewolenia są złamane, nie są już znakami udręczenia i kary. Jakich udręczeń, kar, uciążliwości doświadcza współczesny człowiek? Jakiego potrzebuje wyzwolenia? Jakiej radości żniw? Kim są dzisiejsi Madianici, którzy okradają go z owoców jego pracy, czyniąc jego życie nieznośnie ciężkim? Asyria uciskała podatkami, Madianici ograbiali z tego, co najbardziej konieczne do życia. Tymczasm wyzwolenie nie przychodzi dzięki zwycięstwom polityczno-militarnym czy też ekonomicznym. Ono jest darem darmo danym wierzącym. Obecność Boga jest narzędziem wyzwolenia, a trwanie przy Nim, w jedności z Nim, chroni tę wolność. To Jezus jest światłem w mroku zniewolenia moimi oczekiwanymi i wyobrażeniami. On poprzez swoją obecność ratuje mnie z głodu miłości, a równocześnie z niezdolności kochania. To On jest chlebem, najważniejszym owocem żniw przeżywanych w radości dotykania życiodajnych, bo pełnych ziaren, kłosów. Jezus łamie wszelki pręt wewnętrznego przymusu, którego narzędziem jest strach przed chorobą, cierpieniem, samotnością, porażką, biedą, utratą bliskich, jednym słowem strach przed śmiercią.

ks. Maciej Warowny