Poznanie Boga lekarstwem na wojny? (Iz 11, 1-10) 2 Niedziela Adwentu A

W dziesiątym rozdziale Księgi Izajasza śledzimy serię proroctw przeciwko niesprawiedliwym prawom i decyzjom władców Jerozolimy, którzy musieli zbierać pieniądze na daninę dla Asyrii i czynili to krzywdząc najuboższych, wdowy i sieroty (10, 2).

Są one wypowiadane najprawdopodobniej przed najazdem asyryjskiego władcy Sennacheryba, który miał miejsce w 701 r przed Chrystusem. W mowach Izajasza Asyria stanie się nieświadomym tego narzędziem kary, jaką Bóg wymierza znieprawionemu ludowi. Ale także ona zostanie ukarana, bo jest najeźdźcą pełnym okrucieństwa, przemocy i pychy. Powodem karania królestwa Judy jest także kult idoli. Niestety Jerozolima nie zrozumiała nieszczęść, jakie spadły na Samarię, nie nawróciła się i doświadczy podobnej kary: jak uczyniłam Samarii i jej bożkom, czyż nie tak samo uczynię Jerozolimie i jej posągom (10, 11). Jednak po serii bolesnych przepowiedni przychodzą słowa pocieszenia i dobrej nowiny: W owym dniu Reszta z Izraela i ocaleni z domu Jakuba nie będą więcej polegać na tym, który ich bije, ale prawdziwie oprą się na Panu, Świętym Izraela. Reszta powróci, Reszta z Jakuba do Boga Mocnego (10, 20-21). Równocześnie prorok wzywa do ufności Bogu, który jest Panem wszystkich ludów i narodów i ukarze je za ich niesprawiedliwości.

Moment ukazania się zwycięskiej Reszty, która doświadczy Bożej wierności i Jego obrony stanie się czasem objawienia Mesjasza, nowego, charyzmatycznego władcy Izraela, który zaprowadzi nieznany nikomu wcześniej na ziemi pokój, gdzie nie będzie miejsca na wrogość i przemoc. Mesjasz pochodzący z dynastii Dawida wyrośnie jak różdżka, nowa gałązka z pnia, korzenia. Kto widział na wiosnę winnicę dobrze przyciętą rozumie spontanicznie obraz. Pień zimą bez najmniejszej gałązki wypuszcza mocne i szybko wzrastające pędy, na których pojawią się winogrona. Wymowne jest, że termin „gałązka” oznacz także laskę, a w greckim przekładzie słowo ῥάβδος stało się także nazwą pastorału biskupiego. Autorytet Mesjasza będzie wyłącznie owocem obecności Ducha Bożego, który na nim spocznie. Jest to ten sam Duch, który „unosił się nad wodami” w początku stworzenia, daje życie, powoływał i prowadził sędziów, daje rozeznanie i artystyczne talenty, mówi przez proroków, towarzyszył królom. Lista mesjańskich darów Ducha jest zachowana w Kościele w formie 7 darów Ducha Świętego (z jedną nieścisłością, mianowicie Septuaginta przetłumaczyła powtórzoną w tekście hebrajskim bojaźń Bożą jako pobożność i stąd mamy 7 darów w miejsce Izajaszowych sześciu).

Mesjasz stanie się władcą sprawiedliwym w przeciwieństwie do denuncjowanych władców i elit w początkowych wierszach 10. rozdziału. Biedny i pokorny znajdzie u niego obronę i sprawiedliwość. Słowem swoich ust będzie sprawował władzę nad ludem. Tak ukazana moc słowa przywołuje moc stworzycielską samego Boga, który swym słowem stworzył wszystko, co istnieje. Owocem mesjańskiej władzy będzie pokój, którego poetyckim obrazem jest harmonia naturalnie wrogich sobie zwierząt. Raj nie znał przemocy i w czasach mesjańskiego panowania także jej nie będzie. Znaczącym jest wyjaśnienie Izajasza: zła czynić nie będą (…), bo kraj się napełni znajomością Pana. Istotą grzechu pierworodnego jest nieznajomość Boga i dlatego pierwsi rodzice stali się podatni na sugestię węża, że Bóg stawiając jakiekolwiek ograniczenie nie jest Bogiem kochającym, pragnącym dobra, ale władcą zazdrosnym o swoje przywileje, którymi nie ma zamiaru podzielić się z człowiekiem. Dlatego znajomość Boga jest fundamentem nie-czynienia jakiegokolwiek zła. Mesjasz także stanie się wyznacznikiem mądrości, punktem odniesienia dla każdego, kto zechce ją poznać. Jedyną Jego mocą ustanawiającą prawdziwy pokój jest moc słowa, co niedwuznacznie przywołuje opis stworzenia świata, kiedy Duch Boży unosił się nad wodami, a kolejne dzieła są owocem Bożego „rzekł”. Czasy mesjańskie będą więc owocem nowego stworzenia.

Mesjasz w kontekście całego dzieła Izajasza i jego uczniów jest identyfikowany z tajemniczą postacią cierpiącego Sługi Jahwe. Cztery proroctwa-pieśni wskazują na to, co wypełni się w Jezusie z Nazaretu: pokorny, kochający, czyniący dobro, odrzucający wszelką przemoc, a jednocześnie odrzucony przez swój lud, obśmiany, wzgardzony, umęczony i zabity. Jego różdżką staje się drzewo krzyża, a On sam rozpoczyna swoją misję od napełnienia się Duchem. Wszystkie Jego słowa i czyny dzieją się w mocy Ducha Świętego. Mesjasz nie przychodzi otoczony armią zbrojnych wojowników, ale w słabości Niemowlęcia narodzonego w stajni, ukazuje pokorę Boga. Niosąc swój krzyż niesie nasze grzechy, aby w swoim ciele przybić je do krzyża i w ten sposób je zniweczyć. Jeśli sielankowo-idealny obraz mesjańskiego pokoju rodzi we mnie choćby najmniejsze pragnienie życia bez przemocy, to taki stan jest owocem jedynej dostępnej drogi, która wiedzie śladami Jezusa z krzyżem mojego życia na ramionach. Jeśli pragnę przynależeć do Reszty, która przeżyje zachwyt, że cielę i lew paść się będą pospołu i mały chłopiec będzie je poganiał, to przede mną Jezus otwiera podwoje mocy Ducha Świętego. Bóg nie jest zazdrosny, jak wmówił to wąż pierwszym rodzicom, ale posyła Syna byśmy byli zanurzeni w Duchu Świętym i w ten sposób osobiście poznali Boga i napełnili się tą znajomością.

ks. Maciej Warowny

TOP