Duch łaski i przebłagania (Za 12, 10-11; 13, 1) 12 Niedziela Zwykła C
Do dzieła Zachariasza, kapłana i proroka działającego po powrocie z wygnania do Babilonii (rozdziały 1-8), redaktor księgi dołącza anonimowe, mesjańskie proroctwa, spisane, jak tego chcą niektórzy specjaliści, od końca piątego do drugiego wieku przed Chrystusem (rozdziały od 9 do końca Księgi).
Proroctwa tej części mają szczególnie wyraźny mesjański charakter, zapowiadają odbudowę Królestwa Izraela, a Mesjasz nosi wyraźne znamiona Sługi Cierpiącego, który darem z własnego życia zakłada fundamenty odbudowy Izraela. Taka wizja Mesjasza i Odkupiciela jest racją, dla której Księga Zachariasza jest sześciokrotnie cytowana w Nowym Testamencie.
Bezpośrednim wprowadzeniem do rozważanego proroctwa jest zapowiedź mocy, którą Bóg obdarzy swój lud: W owym dniu Pan będzie obroną mieszkańców Jeruzalem, a każdy z nich, kto jest słaby, będzie jak Dawid, a dom Dawida jak bóstwo, jak anioł Pański na ich czele. W owym dniu sprawię, że wszystkie ludy, które targnęły się na Jeruzalem, będą wytracone (12, 8-9). Duch mocy Boga jest nieodzowny, aby patrzeć na tego, którego przebili. Duch łaski przebłagania, a dosłownie tłumacząc „Duch łaski i przebłagania” jest jedynym sprawcą odważnego spoglądania na Ukrzyżowanego, który przyjmując na siebie moją złość, egoizm, przemoc staje się moim Jedynym Wybawicielem. Bez Ducha nikt nie potrafi w Mesjaszu Ukrzyżowanym rozpoznać Skały, na której wznosi się Kościół, nowy lud Boży.
Zbawiennym skutkiem działania Ducha łaski i przebłagania są łzy żalu. I chociaż nie ma zgody wśród egzegetów, co do płaczu w Hadad-Rimmon na równinie Megiddo, czy jest to nawiązanie do pogańskich rytuałów żałobnych znanych Izraelowi, czy do tragedii śmierci na polu walki młodego i pobożnego króla Joasza, to na pewno chodzi o podkreślenie niezmiernie wielkiej rozpaczy i lamentu, co podkreślają wiersze 12-14 pominięte w dzisiejszej lekturze. Owocem żalu nad własnym grzechem i wylanych łez jest źródło, które przez Ojców Kościoła zostanie odczytane jako zapowiedź chrztu, źródło wody żywej, którą Jezus obiecuje Nikodemowi: Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem tryskającym ku życiu wiecznemu (J 4, 13).
Zachariaszowe proroctwo skłania mnie do postawienia sobie kilku pytań: Jak mam spoglądać na Chrystusa ukrzyżowanego, aby móc płakać nad moimi grzechami? Jak uznać za mojego Zbawcę tego, którego zniszczyłem moją własną przemocą? Jak w porażce „demokratycznego plebiscytu Wielkiego Piątku” odkryć moc i mądrość samego Boga? Co musi wydarzyć się w moim życiu, aby słowa Jezusa z Ewangelii, którą Kościół łączy z rozważaną lekturą autentycznie stały się dla mnie Dobrą Nowiną? Zwłaszcza ostatnie zdania: Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Myślę, że odpowiedzi na te i im podobne pytania nie da się udzielić bez udziału w mocy Ducha łaski i przebłagania.
ks. Maciej Warowny