III niedziela zwykła "C" (Łk 1,1-4; 4,14-21) - Dziś Pan wypełnia Pisma
Dzisiejsza perykopa zawierająca początek trzeciej Ewangelii i początek publicznej działalności Jezusa Łukaszowego stanowi zachętę dla nas, abyśmy z zapałem i miłością oddali się lekturze Ewangelii św. Łukasza.
Swoje spotkanie z Ewangelią św. Łukasza bardzo sugestywnie wyraził Tomasz Merton: „ Od miesiąca biorę… świętego Łukasza do rozmyślania i jest on tak piękny, że cały palę się od wewnętrznych świateł, a w moim sercu jest święto”.
Kontekst
Bezpośrednio po perykopie opisującej wystąpienie Jezusa w synagodze w Nazarecie (4,14-21) zostaje zawarty opis zdziwienia mieszkańców Nazaretu i ich gwałtowna reakcja na słowa Jezusa (4,22-30). Jezus jest zmuszony do opuszczenia Nazaretu. Udaje się do Kafarnaum, gdzie dokonuje cudu uzdrowienia opętanego (4,31-37), przywraca do zdrowia teściową Szymona Piotra (4,38-41) oraz prowadzi działalność w Galilei (5,1-9,50). Analizowaną przez nas perykopę (Łk 1,1-4; 4, 14-21) można umieścić w szerszym kontekście pierwszej części Ewangelii, która jest zapowiedzią tajemnicy paschalnej (1,1-9,50). W drugiej części Ewangelii w sposób barwny zostaje opisana droga Jezusa do Jerozolimy w celu realizacji tajemnicy paschalnej (9,51-19,27), zaś trzecia część opisuje realizację tej tajemnicy w Jerozolimie poprzez mękę, śmierć i zmartwychwstanie (19,28-24,53).
Dzisiejsza perykopa zawierająca początek trzeciej Ewangelii i początek publicznej działalności Jezusa Łukaszowego stanowi zachętę dla nas, abyśmy z zapałem i miłością oddali się lekturze Ewangelii św. Łukasza. Na kolejne niedziele roku liturgicznego Kościół proponuje nam teksty pochodzące właśnie z tej Ewangelii. Jest to zaproszenie dla nas do głębszego wniknięcia w piękny tekst trzeciej Ewangelii, rozmiłowanie się w nim i przyjęcie jako chleb powszedni w naszej konkretnej egzystencji. Swoje spotkanie z Ewangelią św. Łukasza bardzo sugestywnie wyraził Tomasz Merton: „ Od miesiąca biorę… świętego Łukasza do rozmyślania i jest on tak piękny, że cały palę się od wewnętrznych świateł, a w moim sercu jest święto”.
Lectio
1,1-4 - Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono.
W wydaniach krytycznych Nowego Testamentu napisanych w języku greckim słowa Prologu Ewangelii Łukaszowej (1,1-4) stanowią jedno, ciągłe zdanie. Wielu lingwistów i egzegetów analizując styl i kunszt literacki Prologu uważa go za najpiękniejszy tekst Nowego Testamentu. Poprzez umieszczenie Prologu na początku Ewangelii św. Łukasz pragnie usytuować swe dzieło w szerszym kontekście starożytnych dzieł retorycznych i biografii grecko-rzymskich, które rozpoczynały się zawsze Prologiem. Pierwsze słowa Ewangelii ukazują nam jej autora jako historyka, który w swym dziele pragnie opowiedzieć o wydarzeniach z życia Jezusa. Łukasz podkreśla, że relacja o tych wydarzeniach, została przekazana przez naocznych świadków i przez tych, którzy stali się sługami Słowa. Historia Jezusa nie jest więc oparta na jakiejś czysto ludzkiej imaginacji i abstrakcyjnych ideach, lecz na świadectwie konkretnych osób, które słuchały słów Jezusa i widziały dokonywane przez Niego cudowne znaki. Grecki termin „pragma” (liczba mnoga – pragmata) oznacza zdarzenia, wydarzenia, dzieła i odnosi się konkretnego, historycznego życia Jezusa z Nazaretu. Łukasz poucza, że przy redakcji swego dzieła użył różne źródła pochodzące od wielu autorów, którzy opierali się na świadectwie naocznych świadków i sług słowa. Podkreśla przez to, że czymś fundamentalnym w misterium wiary jest świadectwo i potrzeba przekazywania prawdy w całej wspólnocie. Łukasz używa zaimka osobowego dla pierwszej osoby liczby mnogiej (pośród nas, przekazali nam) wskazując przez to na wspólnotę osób obejmującą ludzi we wszystkich miejscach i w każdym czasie. Akcentowanie roli świadectwa naocznych świadków zbliża nasz tekst bardzo do myśli wyrażonych w Prologu Pierwszego Listu św. Jana (1,1-4):
To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce - bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione - oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami. A mieć z nami współuczestnictwo znaczy: mieć je z Ojcem i Jego Synem Jezusem Chrystusem. Piszemy to w tym celu, aby nasza radość była pełna.
Dzięki świadectwu naocznych świadków słowa i czyny Jezusa zostają przekazane dla przyszłych pokoleń. Ich świadectwo staje się służbą wobec Słowa Bożego, gdyż pragną z całą starannością służyć najważniejszej misji przekazywania zbawczej prawdy realizowanej w życiu i działalności Mistrza z Nazaretu. Ich przedmiotem i środkiem przekazu jest odwieczne Słowo, które stało się ciałem. Pragną oni, aby ich przekaz o Słowie rodził w słuchaczach prawdziwą wolność, radość i pokój prowadząc do rzeczywistości zbawienia i szczęścia wiecznego. Na tej linii świadków staje także św. Łukasz, który postanowił zbadać dokładnie wszystkie źródła i przekazać je w sposób systematyczny i chronologicznie uporządkowany. W Prologu św. Łukasz wymienia konkretnego adresata - Teofila, którego greckie imię oznacza „umiłowany przez Boga” lub „kochający Boga”. Św. Łukasz nazywa go „najdostojniejszym” (kratiste) – używając przymiotnika w stopniu najwyższym. Może to być pewnym śladem na pełnienie przez niego ważnej funkcji w administracji rzymskiej. Łukasz pragnie, aby Teofil dojrzewał w wierze i przekonał się o całkowitej pewności nauk, których mu udzielono. Postać Teofila staje się figurą każdego ucznia, który pochylając się nad Słowem Bożym pragnie Boga jeszcze bardziej pokochać i poczuć, że jest przez Boga kochany miłością czystą i bezinteresowną – agape.
Treść Prologu Ewangelii św. Łukasza bardzo wyraźnie wskazuje na trzyetapowy proces formowania się Ewangelii:
a. verba et facta Jesu Christi - nauczanie i publiczna działalność Jezusa, który wybiera grono uczniów i kieruje do nich swoje słowo. Dwunastu Apostołów i grono uczniów towarzyszących Jezusowi staje się świadkami Jego życia i nauki. Jezus przekazywał im swoją naukę w sposób ustny stosując proste formy dobrze zrozumiałe dla swoich słuchaczy. b. przepowiadanie Apostołów. Przedmiotem tego przepowiadania jest ziemskie życie Jezusa od chrztu w Jordanie aż po zmartwychwstanie (Dz 10,37-41). Centrum nauczania apostolskiego jest śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa (Dz 2,14-40; 3,12-26; 10,34-43; 13,16-41; 1 Kor 15,3-7). Apostołowie dostosowywali nauczanie Jezusa do potrzeb wspólnoty popaschalnej stosując dwie formy przepowiadania:
- kerygmat – przepowiadanie misyjne skierowane do niechrześcijan, które zawierało wezwanie do nawrócenia
- katecheza (didache) – pouczenie i zachęta dla osób już nawróconych, której celem było pogłębienie wiary i utwierdzenie w nauce Jezusa.
W okresie tym rozpoczyna się proces gromadzenia i spisywania słów i czynów Jezusa. c. pisemna redakcja Ewangelii. W okresie tym słowa i czyny Jezusa zostają utrwalone na piśmie przez poszczególnych Ewangelistów. Praca Ewangelistów nie polega na mechanicznym spisywaniu wydarzeń z życia Jezusa, lecz jest świadomym wkładem redakcyjno-literackim i teologicznym. Każdy z Ewangelistów przy komponowaniu swego dzieła uwzględniał swe własne zainteresowanie oraz podporządkowywał cel swego dzieła potrzebom wspólnoty, dla której pisał. W ten sposób Ewangeliści stawali się interpretatorami nauczania Jezusa adoptującymi jego treść do potrzeb swoich słuchaczy.
Poszczególne etapy formowania się Ewangelii dobrze można dostrzec w tekście prologu Ewangelii Łukasza (1,1-4):
- wydarzenie (verba et facta Jesu Christi) - Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas (1,1)
- świadkowie - tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa (1,2)
- redakcja - Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei (1,3)
- słuchacze (czytelnicy) - najdostojniejszy Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono (1,4).
4,14-15 – W owym czasie Jezus powrócił w mocy Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich.
Jezus po zwycięstwie nad szatanem kuszącym go na pustyni (4,1-13) powraca w mocy Ducha do rodzinnej Galilei. Obecność Ducha Świętego w życiu Jezusa została wielokrotnie podkreślona we wcześniejszej narracji – przy zwiastowaniu Maryi (1,35 – Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym), w czasie chrztu w Jordanie (3,22 – Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie», przed kuszeniem na pustyni (4,1 – Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu i przebywał w Duchu Świętym na pustyni). Także w naszej perykopie Jezus cytuje słowa proroka Izajasza o Duchu Świętym w odniesieniu do siebie (4,18 - Duch Pański spoczywa na Mnie…). W dalszym kontekście Ewangelii Łukaszowej mowa jest o radości Jezusa w Duchu Świętym podczas modlitwy do Ojca (10,21 - W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym…) oraz o asystencji Ducha Świętego w czasie prześladowań (12,12 - bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć»). Ewangelista podkreśla, że Jezus wrócił do Galilei. Dla św. Łukasza Galilea ma ważne znaczenie teologiczne. W Galilei Jezus rozpoczyna swoją publiczną działalność. Z tego regionu pochodzą apostołowie i świadkowie działalności Jezusa. Z Galilei Jezus wraz ze swymi uczniami rozpoczyna wędrówkę do Jerozolimy, aby wypełnić zbawczą misję powierzoną Mu przez Ojca. Jezus nie pozostaje tak jak Jan Chrzciciel na pustyni, lecz pragnie swoim rodakom głosić naukę, która prowadzi do zbawienia. Wyrażenie „wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy” stanowi swoiste summarium powtarzające się wielokrotnie w trzeciej Ewangelii (4,37; 5,15; 7,17). Ewangelista chce przez to podkreślić o coraz większym zasięgu orędzia Jezusa z Nazaretu wśród swoich rodaków. Konkretnym znakiem Jego działania jest nauczanie (didasko). W Ewangelii Łukaszowej grecki czasownik didaskein występuje 14 razy. Także aż 13 razy Jezus uzyskuje tytuł nauczyciel (didaskalos). Świadczy to o tym, że św. Łukasz pragnie mocno podkreślić autorytet Jezusa do nauczania ludzi o Bogu i Jego planie zbawczym. Jego nauka w synagogach – miejscach, w których gromadzi się wspólnota żydowska – jest kontynuacją nauki Starego Testamentu i nowym przepowiadaniem z mocą. Skutkiem tego nauczanie jest aprobata ze strony słuchaczy, gdyż Jezus jest wysławiany (doksadzo) przez wszystkich. Terminologia użyta przez św. Łukasza wskazuje, że wysławianie to ma charakter czci oddawanej Bogu (doksa). Słuchacze rozpoznają w Jezusie Jednorodzonego Syna Bożego. Jednak ta początkowa postawa wychwalania Jezusa szybko zmieni się w postawę wrogości i odrzucenia ze strony wielu Jego rodaków.
4,16 - Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać.
Jezus przychodzi do rodzinnego miasta – do Nazaretu, aby pomiędzy swymi najbliższymi rozpocząć swoją misję. Ewangelista Łukasz najczęściej spośród wszystkich Ewangelistów wzmiankuje tę miejscowość (1,26; 2.4.39.51; 4,16). W naszym tekście na określenie Nazaretu używa on rzadko stosowanej nazwy Nazara, która ma zabarwienie aramejskie (por. Mt 4,13). W czasach Jezusa w szabat w synagodze śpiewano Psalmy, recytowano Szema Izrael i Modlitwę Osiemnastu Błogosławieństw, czytano urywki z Tory Mojżeszowej, po czym następowało drugie czytanie tzw. Haftara (podsumowanie), które składało się z tekstów pochodzących z Proroków i Pism. Po czytaniach słuchano pouczeń na temat przeczytanych fragmentów oraz przyjmowano błogosławieństwo. Jezus udaje się do synagogi w szabat, aby tam powstać i czytać. Nasz tekst jest jednym z sześciu w Ewangelii Łukaszowej, który opisuje działalność Jezusa w szabat (zob. 4,31-37; 6,1-5; 6,6-11; 13,10-17; 14,1-6). Ewangelista Łukasz pragnie przez to mocno podkreślić, że Jezus jest Panem szabatu i Tym, który wprowadza ludzkość do Bożego odpoczynku. Jezus powstaje, aby czytać zwój proroka Izajasza. Za pozwoleniem przełożonego synagogi każdy dorosły Żyd mógł w sposób publiczny czytać teksty święte.
4,17-19 - Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana.
Jezus rozwija zwój zawierający tekst z proroka Izajasza. Jest tym, który nie tylko przekazuje Słowo Boże do słuchaczy, lecz także je doskonale wypełnia. Jezus cytuje słowa pochodzące z proroka Izajasza (Iz 61,1-2) pomijając końcowe wyrażenie wiersza 2 – „dzień pomsty naszego Boga”. Tekst Izajaszowi jest opisem radości Izraelitów z powodu uwolnienia z niewoli babilońskiej. Tekst cytowany przez Jezusa zawiera obietnicę ogłaszającą rok łaski od Pana - rok jubileuszowy. Taki rok następował co pięćdziesiąt lat. W czasie jego trwania znoszone były długi, niewolnicy odzyskiwali wolność a pracownicy najemni mogli powracać do swoich domów. Tekst Izajaszowi w odniesieniu do Jezusa stanowi swoisty program, który znajduje realizację w dalszej działalności Nauczyciela z Nazaretu. Przez pryzmat tego tekstu można zobaczyć Jezusa, który przychodzi do ludzkości jako kochający Zbawiciel.
4,20-21 - Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli».
Po skończonej lekturze Jezus zwija zwój proroka Izajasza i oddaje go słudze. Spojrzenie wszystkich skierowane ku osobie Jezusa wyraża oczekiwanie ze strony słuchaczy na wyjaśnienie przeczytanych słów lub ukazanie nadzwyczajnej potęgi. Jezus odpowiada na to oczekiwanie słuchaczy mówiąc, że „dziś” wypełniło się Słowo, które słuchacze słyszeli na własne uszy. Tematyka „dziś” (semeron) wielokrotnie podkreślana jest w trzeciej Ewangelii bardziej w znaczeniu teologicznym niż chronologicznym (zob. 2,11; 4,21; 5,26; 12,28; 13,32-33; 19,5.9; 23,43). Widać tu wyraźne nawiązanie do aktualnego okresu wypełnienia, które realizuje się z misją Jezusa Chrystusa. Słowa proroka Izajasza znajdują swoje wypełnienie w osobie Jezusa Chrystusa.
Meditatio
Wiara człowieka nie jest oparta na fantazji i abstrakcji, lecz ma mocne osadzenie na świadectwie osób, które słyszały słowa Jezusa i widziały dokonywane przez Niego znaki. Wiara żywa nie polega tylko na przyjęciu odpowiednich prawd wiary, lecz na całkowitym zawierzeniu Słowu Boga, które stanowi lekarstwo i pokarm dla życia każdego człowieka. Bóg w swoim dziele zbawczym posługuje się ludźmi, którzy stają się Jego świadkami i sługami Słowa. Opierając naszą wiarę na świadectwie tych osób i doświadczając mocy Boga - my sami stajemy się dla innych świadkami i sługami Słowa. Poprzez głębokie przeżywanie Słowa Bożego w nas możemy nieść nadzieję ludziom znajdującym się w sytuacjach beznadziejnych. Możemy nieść światło tam, gdzie panuje ciemność. Możemy dzielić się radością ze wszystkimi zasmuconymi i obdarowywać miłością wszystkich żyjących w nienawiści. W ten sposób stajemy się narzędziami Boga we współczesnym świecie, który potrzebuje bardziej tych, którzy pokornie świadczą niż tych, którzy autorytatywnie pouczają. Nasze świadectwo winno być oparte na bezinteresownej miłości i na całkowitym zaufaniu Bogu. Na wzór Jezusa winniśmy dawać świadectwo wśród swoich bliskich i rodaków. Potrzeba nieustannie powracać do Nazaretu naszego serca, rodzinnego domu, miejsca zamieszkania, miejsca pracy, aby urzeczywistniać Boże Słowo w konkretnych warunkach życia. Jak Jezus powinniśmy otwierać Księgę Biblii, aby w tekstach Starego i Nowego Testamentu odszukiwać Boże Objawienie i rozświetlać nasze codzienne wybory. W ten sposób uczymy się jak żyć, aby chcieć tego, czego chce Bóg i nie chcieć tego, czego nie chce Bóg. W sercu człowieka rozkochanego w Bogu rozkwita ogród pokoju i rozbrzmiewa muzyka wiecznego „dziś”. Znikają zranienia i urazy doznane w przeszłości, odchodzi lęk przed przyszłością, gdyż znajdujemy się w objęciach „Bożego dziś” jak małe dziecko w objęciach troskliwego i kochającego Ojca.
Contemplatio
Jest taka wielka Miłość, Caritas najświętsza,
Źródło życia i Ogień wytryska z jej wnętrza…
Caritas Serca Boga – piękno duszy śpiewu.
Bez fałszu, nuty pochwał, oszczerstw albo gniewu.
Niewdzięczność jej nie wstrzyma, pogarda nie wzruszy.
Nie potrafi nie kochać, gdy gniewać się musi…
Ramiona jej jak skrzydła otwarte szeroko.
Chcą unieść serca w Miłość, ku wiecznym widokom!
Kocha tych, co ją cenią, ceni kochających.
Nie gardzi gardzącymi, rozdaje się chcącym.
Miłość rozsiewać, Miłość, Caritas rozdawać.
Miłością całą płonąć, Miłością się stawać!
Kochać! Być owładnięta dobrocią, wonnością
Ofiary, żarliwością, łagodną stałością.
Błąd wykazać, pouczyć, uleczyć zranienia.
Nie oddzielając nigdy ognia od płomienia…
Siebie zgubić w Tobie, wciąż dawać nie licząc.
Byś Ty był miłosierny, z oddania słodyczą
Marta Robin
Marta Robin – Urodziła się 13 marca 1902 r. we Francji. Od 1918 r. cierpiała wskutek paraliżu, niemożności przyjmowania pokarmów, braku snów i utraty wzroku. Swoje cierpienie ofiarowała całkowicie Trójjedynemu Bogu przez ręce Matki Najświętszej. Od 1930 r. otrzymała dar stygmatów i przez 50 lat – każdego tygodnia przeżywała tajemnicę Męki Pańskiej w swoim ciele. W tym okresie przyjęła ok. 100 tysięcy osób, którzy przy jej łóżku rozpoznawali sens swojego życia. Zmarła w opinii świętości 6 lutego 1981 r. W 1991 r. rozpoczął się jej proces beatyfikacyjny.
Actio/oratio
W jaki sposób przyjmuję Słowo Boże i tradycję przekazywaną mi przez pisarzy natchnionych? Czy w lekturze Słowa Bożego utożsamiam się z Teofilem – uczniem umiłowanym przez Boga i kochającym Boga? Czy otwieram się na świadectwo innych o Bogu i czy sam staję się świadkiem dla spotykanych w swym życiu osób? Czy czytając Pismo Święte nie traktuję go jako zwykłej literatury, lecz jako słowo Boga skierowane dla mnie? Czy aktualizuję treści zawarte w Piśmie Świętym i odnoszę je do swojego życia? Czy staram się stawać świadkiem i sługą Słowa? W jaki sposób przeżywam „dziś Boga” w moim życiu? Na ile moje życie utożsamia się z osobą Jezusa i Jego misją polegającą na głoszeniu dobrej nowiny ubogim, głoszeniu więźniom wolności, przejrzenia niewidomym i odsyłania wolnymi uciśnionych?
Ks. Mirosław Stanisław Wróbel
Instytut Nauk Biblijnych KUL Jana Pawła II
Lublin