"Między duchem a psychiką" - Niepraktyczna teologia

 Niepraktyczna teologia

     Świat ma dziś wiele problemów. Ciekawe, kiedy miał niewiele. Nieważne – teraz ma podobno wiele. Trwa nieustanne poszukiwanie rozwiązań.
     Jeśli najważniejsze jest zdrowie, to rozwiązujemy problemy Służby Zdrowia, kształcimy lekarzy, rozwijamy medycynę jako naukę i medycynę niekonwencjonalną też. Wiemy już, że zdrowie fizyczne to nie wszystko.
Terapeuci kształcą się na potęgę, powstają nowe gabinety psychoterapeutyczne, zmaganie się z własną psychiką staje się coraz mniej wstydliwe. Zdrowa żywność, ekologia, jak trzeba to i parapsychologia i różne formy duchowości i magia, a jak jej za dużo to przecież przypomnieliśmy sobie o egzorcyzmach. Coraz więcej o leczeniu, a jednocześnie coraz więcej o profilaktyce. I mądrze, przecież lepiej zapobiegać szkodom, niż je naprawiać.
      Zdrowie to jedno, ale przecież człowiek nie leczy się całe życie. Trzeba na to życie zapracować. Kształcimy się więc coraz bardziej. Tworzymy nowe formy kształcenia. Nowe formy i nowe metody i coraz bardziej optymalne wymagania. Można się uczyć i nauczyć, można też po prostu skończyć szkołę. Potem – czy to na podstawie dyplomów, czy to nabytych kompetencji – zdobywamy pracę. Coraz częściej potrafimy ją zmieniać ciągle ucząc się nowych rzeczy. Niektórzy nie nadążają. Tworzymy dla nich opiekę socjalną, fundacje, kuchnie, schroniska, dajemy wsparcie.
      Pracujemy, aby żyć. Życie toczy się w domach i dlatego budujemy. Ostatnio budujemy tak wiele, że brakuje i pracowników i materiałów. Do tego jeszcze coraz lepsze wyposażenie wnętrz, coraz lepsza komunikacja i coraz więcej wydarzeń kulturalnych. Coraz więcej ludzi w pubach i na Triduum Paschalnym. Zdążyłem z tym Triduum w ostatniej chwili. Tyle się dzieje, że można przeoczyć, a to przecież też ważne wydarzenie.
      Tylko na teologię trochę mało chętnych. Bo niepraktyczna – mówią, co po niej robić? A co bez niej robić? A co z nią robić? Może trzeba bardziej praktycznie ją uprawiać? Może właśnie dlatego, że teologia nie jest dość praktyczna, zbyt mało potrafimy czerpać i z Triduum i z Krzyża i ze Zmartwychwstania. Być może rozwiązujemy masę problemów, zaniedbując rozwiązywanie tych lub tego najważniejszego? Czasami mam wrażenie, że budujemy coraz sprawniej, coraz lepsze domy z coraz większą ilością piasku w fundamentach.

 
 

Ks. Wiesław Błaszczak SAC, Ośrodek Terapeutyczno-Szkoleniowy (OTS), Lublin

TOP