Obecność Chrystusa w III tysiącleciu wiary na przykładzie Szkół Nowej Ewangelizacji - Ks. Józef Hałabis

img2„Patrzcie w przyszłość podejmując Nową Ewangelizację, nową w swoim zapale, nową w  metodach, nową w sposobie wyrazu"[1] - zawołał w głębokiej wierze prorok  naszych czasów- bł Jan Paweł II. Wezwanie Ojca Świętego zostało podjęte i jesteśmy świadkami cudownej i pełnej miłości obecności Chrystusa w naszych parafiach i wspólnotach.

Żywa wiara staje się znakiem Jego zbawczej obecności i szansą nowego życia dla parafian. Bezpośrednią odpowiedzią na słowa Jana Pawła II bowiem stało się tworzenie Szkół Nowej Ewangelizacji(SNE). Jest to wielki Boży Dar dla Kościoła potrzebującego ponownego nawrócenia się, odnowienia i pogłębienia wiary. W Polsce od 1992 roku powstało ponad 30 Szkół. SNE podlega biskupowi diecezjalnemu i formuje mniejsze wspólnoty kościelne.  W naszej diecezji są dwie SNE: Galilea i Pallotyńska SNE. Cały sekret  kryje się w prostych zdaniach głoszonej przez nie Dobrej Nowiny np.: „Bóg kocha ciebie dzisiaj !"  Oczywiście nie zamyka to całej metody. Szkoły i wspólnoty żyją według trzech najważniejszych założeń:[2]

Ø  KERYGMAT- ogłaszanie  Jezusa umarłego, zmartwychwstałego i uwielbionego Panem, Zbawicielem, Mesjaszem,

Ø  CHARYZMAT- ewangelizowanie z mocą Ducha Świętego, który objawia się poprzez dary i charyzmaty,

Ø  WSPÓLNOTA - budowanie zewangelizowanych wspólnot w Kościele.

Właśnie do tego ostatniego punktu chciałbym się teraz odnieść. Moja osobista fascynacja Darem Nowej Ewangelizacji została zapoczątkowana już w mojej pierwszej parafii Trójcy Przenajświętszej w Chełmie w 1996 r. Pragnąłem nieść Dobrą Nowinę ludziom spragnionym Boga i tym ,którzy nie doświadczyli tego, że Jezus żyje. Poczucie bezradności, krzywdy i niesprawiedliwości obracało się w wielu z tych ludzi w niechęć i bezsens. Ukojenia szukali w alkoholu, kontestujących zachowaniach a nawet w samobójczej śmierci. Wiedza i intelekt nie znajdowały na to recepty. Lekarzem mógł być tylko Bóg i Jego pytałem o radę. Odpowiedzią na moje rozterki jak też i potrzeby całego Kościoła był właśnie Dar Ewangelizacji. On zrodził fascynację w moim sercu  i pociągnął także za sobą członków wspólnoty modlitewnej, która powstała w najmłodszej wtedy, chełmskiej parafii. Z całą mocą doświadczaliśmy Bożej obecności przy głoszeniu Słowa, manifestującej się poprzez znaki i charyzmaty Ducha Świętego. Tu pragnę przypomnieć słowa papieża: „ Odnów Panie w naszych czasach cuda i znaki, które działy się za czasów pierwszej Pięćdziesiątnicy".[3] Tak też się działo w całym Kościele i w mojej parafii.

Odnowa wiary i jej nowy zapał nadal rozszerzały się pośród wyznawców Chrystusa Zmartwychwstałego. Także w mojej drugiej, lubelskiej parafii Najświętszego Serca Jezusowego. We wrześniu 1999 roku powstała grupa modlitewna. Wspólnota ta nosiła zaszczytną nazwę „Nazaret", a od kwietnia 2001r weszła w skład Wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea" z siedzibą w Stryszawie(zobacz www.galilea.pl). W 2008 roku Bóg dał łaskę powstania kolejnej wspólnoty ewangelizującej młodzież - Jordan. Od 2012 roku opiekuję się wspólnotą „Przyjaciele Oblubieńca" w par. Św Maksymiliana w Lublinie. Chciałbym poświęcić jej nieco uwagi ponieważ opis działalności tej wspólnoty może stać się także świadectwem wielkiej mocy Jezusa Żyjącego  na miarę obecnych czasów. Wspólnota powstała z głoszenia Słowa podczas Seminarium Odnowy wiary w I połowie 2012 roku. Pan Jezus przyprowadził ok. 100 osób. Przyjaciele Oblubieńca uczestniczą w cotygodniowych spotkaniach we wtorki o godz 19.00 aby być uczniem Jezusa Chrystusa.  Początkiem nowego życia dla tych osób było: 1) otwarcie się na osobową Miłość Bożą, 2)doświadczenie spotkania z Jezusem Panem, 3) obecność Ducha Świętego. Spotkanie to było i dalej jest w swej istocie doświadczeniem wielkiej i uzdrawiającej Miłości.

Chciałbym się podzielić w tym wypadku moją osobistą refleksją. Uważam, że te wszystkie odstępstwa od wiary, pogrążanie się w chaosie wszechmedialnego huraganu, oschłość w kontaktach międzyludzkich i wiele innych nieszczęść bierze się z jednego źródła. Są one skutkami zamknięcia się ludzi w sobie i cierpienia z braku miłości. Są skutkami braku doświadczenia miłości Boga Ojca. Przyjęcie tej miłości w kontekście uczestnictwa w parafialnych wspólnotach ewangelizacyjnych może zdziałać cuda. Sam byłem świadkiem wielu nawróceń duchowych oraz cielesnych uzdrowień tych ludzi, którzy otworzyli serca i umysły na Bożą Miłość. Przyjęli to, że są kochani bez względu na to jacy są i nie muszą mieć szczególnych zasług by Bóg ich uzdrawiał. On kocha wszystkie swoje dzieci jednakowo mocno. Ta prosta prawda wyrywa ludzi z sideł zła, chorób i cierpień. Pozwala także przywrócić wartość Ewangelii  w życiu codziennym. Członkowie wspólnoty uczestniczą także w kursach biblijnych w pallotyńskiej SNE (www.snepallotyni.pl), cotygodniowych  modlitwach formacyjnych a także spowiedzi generalnej z zamykaniem furtek złemu duchowi oraz modlitwach wstawienniczych, co jest dla wielu z nich najsilniejszym doświadczeniem Bożej Obecności. Także w życiu pozawspólnotowym budują oni wzajemne więzi przyjaźni. Dzięki temu mogą naprawdę stawać się świadkami Chrystusa w rodzinie, pracy, szkole. Kluczem do tego jest relacja trudnej braterskiej miłości- wspólnoty. Ludzie ci przygotowują się także do realizacji chryzmatu wspólnoty, do której należą. Jest nim ewangelizacja czyli głoszenie kerygmatu. „Dziś Kościół potrzebuje bardziej świadków niż nauczycieli„ - to zdanie jest esencją działalności ewangelizacyjnej.[4] Ewangelizacja, poprzez głoszenie kerygmatu pomaga człowiekowi narodzić się na nowo w żywej wierze. Dopiero wtedy jest on gotowy na przyjęcie nauki katechetycznej i podjąć życie moralne-Dekalog. Tymczasem Kościół wydaje się dążyć do nawrócenia wiernych tylko poprzez głoszenie katechezy. Nic dziwnego, że wierni zamykają się i słuchając - nie słyszą. Wiele osób mówi ,że w czasie Mszy Świętej myślą zupełnie o czym innym a chodzenie do kościoła traktują jako obowiązek.

Członkowie wyżej wspomnianej wspólnoty uczestniczą już w prowadzeniu kursów ewangelizacyjnych i rekolekcji dla innych potrzebujących Słowa Bożego. Przykładem jest choćby ewangelizacja 70 uczniów III klas Gimnazjum przed bierzmowaniem przez „kurs Alfa" czy rekolekcje dla całej parafii w dniach 17-20 marca 2013 r. Ludzie, którzy przychodzą na wspólnotowe spotkania poszukują pocieszenia i ukazania wyjścia z trudnej sytuacji, w której się niejednokrotnie znajdują. Podstawą jest tutaj zaufanie i uwielbienie Boga. Zapraszamy w I niedziele miesiąca na Wieczory Uwielbienia o godz 19.00 (1 września 2013r). Należy pozwolić Bogu działać. Trzeba „zapatrzyć" się w Niego wtedy On może prowadzić swoje dzieci. Podejmując Boże wezwanie ewangelizator musi w nie wierzyć aż do pasji, co dla naszej słabej ludzkiej woli często wydaje się niemożliwe. Papież Franciszek I w pierwszych słowach do każdego człowieka powiedział: "życzę wam, by droga, którą rozpoczynamy, była owocna dla ewangelizacji"[5]. To słowa papieża od Ducha Świętego. Pokazał, jak się współpracuje we wspólnotach, między parafiami, poprosił o modlitwę wstawienniczą ludzi świeckich i sam udzielił odpustu zupełnego - piękna wymiana miłości w Ciele Chrystusa - wspólnocie Kościoła.

Jednak nie wolno się lękać, że nie damy sobie rady, cechą ewangelizatora musi być odwaga, nie zwątpienie: „Nie bój się i nie lękaj, ponieważ z tobą jest Pan, Bóg twój wszędzie, gdziekolwiek pójdziesz." ( Joz. 1,8). Dla ewangelizatora, osoby zwiastującej Inkarnację Słowa - Chrystusa, najważniejsze są: osobista modlitwa, sakramenty, stały spowiednik, formacja na cotygodniowych spotkaniach i kursach w SNE oraz modlitwa wspólnotowa no i ewangelizacja. Bowiem najważniejszym zadaniem Kościoła jest ewangelizacja. A ewangelizując jesteś ewangelizowany. Tylko wtedy nie udaje się, gdy księża i świeccy jej nie podejmują. To są sekrety życia w żywej wierze. Poza tym życie we wspólnocie i działalność ewangelizacyjna pozwala przezwyciężać podziały wiekowe, majątkowe czy intelektualne. Wszyscy stają się Jednym Ciałem w Chrystusie Panu. To, co nieraz jest niemożliwe w wielu ludzkich relacjach, na poziomie wspólnoty działa dzięki wierze przy autentycznej świadomości grzeszności człowieka. Wszyscy potrafią się zrozumieć i stanowić dla siebie wsparcie. Dzięki wspólnotom również świeccy mogą się zaangażować w misję pasterską, kapłańską i prorocką Jezusa Chrystusa. Tak, jak zostało powiedziane w ewangelii: „Idźcie na cały świat i głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu..." (Mk 16,15). Najważniejszym przecież celem SNE jest to by każdy katolik potrafił przekazywać Słowo Boże jak najprościej i popierać je własnym doświadczeniem nawrócenia i zbawienia. Życie we wspólnocie prowadzi do wcielania ideału kultury miłości. Ewangelizacja jest więc koniecznym działaniem, służącym odnowie Kościoła. Nie wystarczają jej jednak metody uznawane za tradycyjne. Ewangelizatorzy próbują dotrzeć do współczesnego człowieka za pomocą: muzyki, tańca, wieczorów uwielbienia, pantomimy, świadectwa, ewangelizacji ulicznej, i innymi twórczymi metodami głoszenia Dobrej Nowiny o Zbawieniu w Jezusie Chrystusie. Potrzebny jest „nowy język" mówienia o Bogu, bo trzeba trafić do współczesnych młodych ludzi. Jest to konieczność gdyż jednym z negatywnych zjawisk naszej cywilizacji jest zanik umiejętności porozumienia się. Wszyscy mówią, ale nie wszyscy umieją słuchać. Głoszeniu kerygmatu zawsze towarzyszy Jezus, który daje się poznać właśnie poprzez wyżej wspominane znaki.[6] Są to charyzmaty: uzdrawiania, mówienia językami, proroctwa itp[7]. Te znaki widać w czasie Mszy świętych z modlitwą o uproszenie zdrowia duszy i ciała, które prowadzimy od września 2012 roku w II środy miesiąca o godz. 18 jako wspólnota Przyjaciół Oblubieńca. Jest to niemal namacalny dowód, który przemawia do ludzi najsilniej. Oczywiście nie brakuje kontestatorów  jednak należy wyjść z założenia, że każdy ma swój czas na poznanie Pana i tylko od Niego zależy kiedy ten czas ma nadejść. Trudno jest wymagać by o Wcielonym Słowie Bożym mówili ci, którzy nie doświadczyli Go w pełni, nie poznali jeszcze dobrodziejstwa Miłości Bożej i nie rozumieją do końca łaski bycia Jego ukochanym dzieckiem. Ewangelizacja kerygmatyczna ma przecież swoja genezę w Piśmie Świętym i jest nierozerwalnie związana z  byciem świadkiem obecności Jezusa na ziemi.[8]

Przez dzieło Nowej Ewangelizacji Jezus przemienił już serca bardzo wielu ludzi. Jest to uzdrowienie, które zasadniczo opiera się na wyzwoleniu człowieka z grzechu i ze starej, niewolniczej mentalności i przypomnieniu mu, że tak naprawdę jest dzieckiem Króla Wszechświata. Oczywiście dar ten najlepiej jest poznać poprzez świadectwo zewagelizowanych ludzi. Przykładowo pozwolę sobie na przytoczenie świadectwa pewnej młodej kobiety: „Żyłam w ciężkich warunkach materialnych i w rodzinie z problemem alkoholowym. Doprowadziło mnie to do załamania nerwowego, miałam też myśli samobójcze. Znikąd nie mogłam uzyskać pomocy, chociażby tylko takiej, że ktoś mnie wysłucha i zrozumie. Pocieszenie znalazłam we wróżbach. Wkrótce stałam się mistrzynią w kartach Tarota. Wszystko, co przepowiadałam moim znajomym - sprawdzało się. Jednocześnie ja sama zapadałam na zdrowiu. W ciągu jednego roku trzy razy byłam w szpitalu. Myślałam, że ten koszmar się nie skończy. Modliłam się o pomoc. Wkrótce usłyszałam o grupie modlitewno- ewangelizacyjnej w mojej parafii. Dołączyłam do niej. To był początek najwspanialszej drogi. Doświadczyłam Bożego Miłosierdzia i uzdrowienia tak fizycznego jak i duchowego. Jezus odebrał mi lęk, który dręczył mnie całe życie. Dziś sama jestem świadkiem Wcielonego Słowa. Jezus żyje i kocha mnie taką jaką jestem. Najmocniej tego doświadczam kiedy modlę się za kogoś innego. Chwała Panu!".[9]

Rzeczywistość Nowej Ewangelizacji zafascynowała nie tylko mnie, ale wielu  ludzi nie ustających w trudzie poszukiwania sensu życia. Dobra Nowina przynosi wspaniałe owoce Nowego Życia. Na czym polega jej istota? Opiera się na przedstawionym poniżej kerygmatycznym schemacie[10] :

Ø  BÓG CIEBIE KOCHA-  nie dlatego, że jesteś dobry czy za to co robisz. On cię kocha bo On jest dobry i nie może przestać cię kochać. Jest twoim Tatą, a ty Jego ukochanym dzieckiem. Ma wobec ciebie plan, który wynika z Jego ojcowskiej miłości. Prosi tylko byś w Niego uwierzył i zaufał Mu.

Ø  JESTEŚ GRZESZNIKIEM- grzechem jest nie pozwolić kochać się Bogu i sprzeciwić się Jego planom wobec nas. Odejść od Ojcowskiej miłości to nasza największa tragedia. Tymczasem „wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej" ( Rz 3, 23). Każdy ma problem, z którym nie może sobie dać rady i wroga , którego nie może pokonać.

Ø  JEZUS JUŻ CIĘ ZBAWIŁ- jednym rozwiązaniem dla każdego z nas jest  Jezus Chrystus. On jest lekarzem i lekarstwem. Przynosi zbawienie i sam jest nim. Umarł za Ciebie bo tak bardzo jesteś dla Niego ważny. Kocha Ciebie miłością dojrzałą, tzn. na zawsze. On już  zmartwychwstał i daje nadzieję na rozwiązanie wszystkich twoich problemów. Jest jeden Zbawiciel i nie ma innych.

Ø  UWIERZ W TO I NAWRÓĆ SIĘ- nawrócenie to całkowita zmiana stylu życia. To rezygnacja z moich dróg zbawienia aby przyjąć plan - zbawienie Jezusa. Wiara to nie emocje, czy światopogląd ale wierzyć Bogu to ufać, zależeć i być Jemu posłusznym.

Ø  PRZYJMIJ DAR DUCHA ŚWIĘTEGO- tylko On przynosi doświadczenie Boga- Tatusia. To, że mówisz „Tatusiu" jest dowodem na to, że masz Ducha Świętego . On ,zaproszony, przychodzi i sprawia, że mogę mówić „ ABBA OJCZE! Gdy Jezus ofiaruje ci dar swojego Ducha jest to dowód Jego miłości.

Ø  WŁĄCZ SIĘ WE WSPÓLNOTĘ- to w niej można żyć zbawieniem - życiem Jezusa. Wspólnota to owoc ewangelizacji. Powołana jest to tego by ewangelizować. Jeśli przyjmuję Jezusa jako Pana mojego życia to On prowadzi do akceptacji moich braci. Wspólnota jest po to by o Nim świadczyć.(por. Dz.2). Diecezja, parafia, wspólnota, która ewangelizuje rozwija się.

Chcę w ten sposób przedstawić najistotniejszą, moim zdaniem, inkarnację Syna Bożego w XXI wiek i jego kulturę. Jeśli pasterze Kościoła i wierni zaakceptują ten Dar Nowej Ewangelizacji, to Duch Święty może odnowić takiego człowieka: jego ciało, umysł a nawet pamięć, oczyszczając z ran, bólu i pajęczyn złych wspomnień, które nie pozwalają człowiekowi żyć pełnią życia (por Jan 10.10). Dzieło Nowej Ewangelizacji powinno rozwijać się poprzez parafialne szkoły Nowej Ewangelizacji, są one „lekarzem pierwszego kontaktu z Bogiem". Chrystus dokonuje przemiany serc także we wspólnotach parafialnych, współpracujących z SNE. W 2012 roku powstała taka szkoła w parafii NSJ w Lublinie. Od tych wszystkich i powszechnie znanych i czasem niewidocznych na mapie miejsc - zależy nasza przyszłość. To w tym dziele widzę na poziomie globalnym odnowę kultury, polityki, nauki i ekonomii. Dopiero kiedy wszyscy ludzie, wszelkie środowiska będą odnowione przez Ewangelię i przywrócone Bożej prawdzie- zrealizuje się zbawienie.

Kończąc powyższe przemyślenia życzę sobie i każdemu, kto chce kochać i potrzebuje być kochanym - doświadczenia osobistego spotkania Słowa-Jezusa Chrystusa. Od ciebie jako człowieka zależy, aby społeczeństwo Polskie zmartwychwstało. Jak to zrealizować w gąszczu wielu propozycji? Ja odkryłem sekret przemiany świata w słowach: "musimy na nowo rozniecić w sobie pierwotną gorliwość i pozwolić, aby udzielił się nam zapał apostolskiego przepowiadania, jakie wzięło początek z Pięćdziesiątnicy. Powinniśmy wzbudzić w sobie płomiennego ducha św. Pawła, który wołał „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!"(1 Kor 9,16). "Kto prawdziwie spotkał Chrystusa, nie może zatrzymywać Go dla siebie, ale winien Go głosić. Potrzeba nowego rozmachu w apostolstwie, które byłoby przeżywane jako codzienne zadanie wspólnot chrześcijańskich.[11]

Ks Józef Hałabis,

Wniebowzięcie Najświętszej Maryii Panny

Lublin, Par św Maksymiliana, 15 sierpnia 2013 r



[1] Jan Paweł II, Przemówienie do młodzieży, Haiti 8 marca 1983.

[2] J.H. Prado Flores, Jak ewangelizować ochrzczonych, Łódź 1993.

[3] Jan XXIII, Modlitwa na rozpoczęcie Soboru Watykańskiego II.

[4] Paweł VI , Evangelii nuntiandi, nr 21-22.

[5] Franciszek papież, homilia do kardynałów 14 marca 2013 roku

[6] Ewangelia wg świętego Marka, 16,20.

[7] Por. 1 List do Koryntian , 12, 14-17

[8] Por. Dzieje Apostolskie 2, 14-47.

[9] Por. www.rmissio.kielce.opoka.org.pl/świadectwa

[10] J. H. Prado Flores , Dz. cyt.

[11] Jan Paweł II, Novo millenio ineunte,40