Radość Abrahama (2.04.2009) (2)

Czwartek, 2 kwietnia 2009

Radość Abrahama (Rdz 17, 3-9; J 8, 51-59) 
 

            Abram był pierwszym wierzącym człowiekiem na ziemi. Żył osiemnaście wieków przed Chrystusem. W dzisiejszym czytaniu liturgicznym widzimy, jak Bóg wkracza w jego historię i przemienia ją w sposób niezwykły, po ludzku wręcz nieprawdopodobny. Stary, ponad osiemdziesięcioletni człowiek, głęboko rozczarowany życiem z powodu braku potomstwa, otrzymuje obietnicę, że zostanie ojcem, i to ojcem mnóstwa narodów. Ten, który przez całe swoje życie był koczownikiem, żyjącym pod namiotami, słyszy obietnicę, że jego potomstwo otrzyma na własność kraj Kanaan, w którym on przebywa jako wędrowiec.
               Zdumiewające jest to, że Abram idzie za Głosem, którego nie znał ani on, ani nikt w jego plemieniu. Zostawia kraj ojców i swoją politeistyczną religię, by wyruszyć w daleką wędrówkę wiary. Wyszedł, nie wiedząc dokąd idzie, i to było znakiem, że szedł dobrą drogą, podążając nie za własnymi mrzonkami i złudzeniami, ale za słowem Boga – nieznanego, a zarazem bliskiego i realnego, objawiającego się przez wydarzenia z jego życia. Wszedł w przymierze, które zaproponował mu Bóg i zaczął się uczyć wiary, tzn. opierania się nie na sobie ale na słowie Boga.
              Znakiem głębokiej przemiany, jaka w nim zaszła, stała się zmiana imienia: Nie będziesz więc odtąd nazywał się Abram, lecz imię twoje będzie Abraham – ojciec mnóstwa. Stał się innym człowiekiem, jego życie otrzymało zupełnie nowy kierunek.
              Wypełnienie Bożych obietnic Abraham ujrzał w narodzinach syna Izaaka, ale Bóg dał mu o wiele większą obietnicę, której wypełnieniem stał się Jezus Chrystus. Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień - ujrzał [go] i ucieszył się". […] Zanim Abraham stał się, JA JESTEM. To Jezus jest spełnieniem wszystkich obietnic Boga, celem najgłębszych ludzkich dążeń i źródłem niezrównanej radości. Niepowstrzymany śmiech Abrahama po narodzinach Izaaka [hebr. yitzhaqzaśmieje się] to wyraz radości z tego, że Bóg spełnił daną obietnicę i dokonał w jego życiu rzeczy niemożliwych.
              Czy znasz smak tej radości? Czy widzisz w swojej historii coś z doświadczenia Abrahama? Jeśli nie, to oczekuj Boga z ufnością. Abraham zaczął wierzyć w wieku osiemdziesięciu lat.
 
 

Ks. Józef Maciąg, Lublin

TOP