Jest taka szkoła,w której można ściągać...(12.06.2007)

12 czerwca – wtorek; Mt 5,13-16

Jest taka szkoła, w której można ściągać…

               

                          Święci są magnetyczni. Przyciągają do siebie nieodpartą siłą. W ich towarzystwie czujemy się dotknięci, pobudzeni do nowego życia, jakby otwierały się nam oczy. Św. O. Pio, bł. Matka Teresa z Kalkuty, ale także i ci nieskatalogowani, czasem nawet nasi bliscy. To ci, o których można czytać, jak i ci, z którymi można stanąć twarzą w twarz. Każdy kto zetknął się na żywo z Janem Pawłem II odczuwał, że Papież jest cały skupiony na nim. Nawet krótka z Nim chwila była wielkim przeżyciem, dla wielu wstrząsem. Dlaczego?
Święci są prawdziwie solą ziemi i światłem świata. To w nich realizuje się słowo Jezusa, by być zaczynem, ogniem i świadectwem. Są prawdziwie domem Boga i dlatego ich życie jest przemienione. Nie udają, ani nie muszą się zmuszać, by ukazywać inny świat. Ich oczy same płoną niebieskim blaskiem. Można powiedzieć: „To widać, słychać i czuć”, przywołując słowa znanej piosenki.                Tylko wtedy, gdy będą posoleni ludzie, i gdy będą świecić przykładem życia, jest możliwe, że również inni staną się jak oni. Na szczęście nie tylko choroba się rozprzestrzenia przez kontakty międzyludzkie. Tak samo miłość jest zaraźliwa i się przenosi.

Obliczem Boga są Jego ludzie, a szkoła świętych jest jedyną, w której można ściągać. Ba, trzeba!



Ks. Wojciech Rebeta 

 

TOP