Laska Mojżesza (Wj 17,3-7) I czytanie

„Weź w rękę laskę, którą uderzyłeś Nil, i idź” (Wj 17,5). Po swojej ucieczcie z Egiptu Mojżesz został pasterzem owiec na pustyni, a solidny, drewniany kij, z którym się nie rozstawał, służył mu do liczenia owiec i utrzymywania porządku w trzodzie, a także do obrony przed drapieżnikami.

Gdy Bóg powołał go na pasterza ludu Izraela, i kazał mu go wyprowadzić z niewoli egipskiej, laska stała się symbolem jego autorytetu, otrzymanego od samego Boga (4,20-21). Przeprowadzając na oczach Mojżesza doświadczenie z laską, która zamieniła się w węża, Bóg pokonał jego lęk i niechęć, i skłonił go do podjęcia misji. Z „laską Boga” w ręku Mojżesz stanął przed faraonem i posługując się nią dokonywał kolejnych cudów. Zademonstrował wyższość władzy otrzymanej od Boga nad władzą czarowników egipskich (7,9-12), zamienił w krew wody Nilu (7,19-20), sprowadził na egipską ziemię plagę żab (8,1) i komarów (8,12), niszczycielski grad (9,23) i klęskę szarańczy (10,13), a wreszcie ‑ śmierć pierworodnych, która ostatecznie złamała opór władcy. (12,11-12).

Gdy wydawało się, że Izraelici znaleźli się w śmiertelnej pułapce między morzem a ścigającymi ich wojskami faraona, i gdy samego Mojżesza ogarniało przerażenie, Bóg rozkazał mu podnieść laskę, rozdzielić nią wody morza, i otworzyć w ten cudowny sposób drogę ocalenia dla ludu (14,16).

Gdy Izrael musiał podjąć walkę z Amalekitami, którzy zastąpili im drogę w Refidim, Mojżesz stanął na górze ponad polem bitwy, i toczył przez cały dzień duchową walkę o zwycięstwo, trzymając laskę Boga we wzniesionych rękach. Była ona jak sztandar przypominający Izraelowi, że Bóg, który dokonał dla nich tylu wspaniałych rzeczy, jest obecny między nimi i ocali ich od każdego nieszczęścia.

Bóg rozkazuje Mojżeszowi wziąć do ręki świętą laskę w Meriba, gdy ten, udręczony ciągłym szemraniem i buntami ludu, doświadczył załamania i zgrzeszył wobec Boga brakiem wiary (Lb 20,2-13; por. Wj 17,1-7; Ps 106[105],32-33). Uderzając laską w skałę, otworzył obfite źródło wody dla ludzi i zwierząt. Po raz kolejny Bóg okazał się wierny ludziom, chociaż ci wiary mu odmówili (por. 2 Tm 2,13).

Co może być dla nas „laską Mojżesza”? To właśnie wiara, która każe słuchać Boga, gdy On stawia nas wobec zadań przekraczających, po ludzku sądząc, nasz możliwości. Jest nią również pamięć o wielkich dziełach Boga, jakie już się dokonały w naszym życiu (por. Pwt 7,19). Na tym doświadczeniu, jak na „lasce Boga”, będziemy mogli się oprzeć całym ciężarem naszej słabości w chwili zniechęcenia czy załamania. Bóg nie zabiera nam naszej kruchości i chroni nas przed zgubnym poczuciem mocy, za to raz po raz, przez różne fakty, pozwala nam się przekonać, że „moc w słabości się doskonali” (2 Kor 12,9). Dlatego niezmiernie ważną rzeczą jest przechowywać w pamięci wspomnienie wszystkich wielkich i małych znaków wiernej Bożej opieki, aby ta pamięć podtrzymywała wiarę naszą i tych, którym będziemy mieli okazję dać świadectwo.

ks. Józef Maciąg

Źródło: „Niedziela Lubelska”

 

TOP