Zaproszeni na ucztę życia wiecznego (Iz 25,6-10a)

Na świętej górze Bóg przygotował dla wszystkich ludów ucztę z tłustego mięsa i najlepszych win (Iz 25,6-10a).

O jakiej górze tu mowa? Bez wątpienia chodzi o górę Syjon, na której wznosiła się świątynia Pana Zastępów. Jest to więc ofiara biesiadna, jaką składano Bogu na podziękowanie za otrzymane zbawienie i na znak komunii z Nim (hebr. „szelamím” – por. Kpł 3,1-17). Krew ofiarowanych zwierząt, która jako siedlisko życia należała do samego Boga, rozlewano na ołtarzu; podobnie też spalano dla Boga tłuszcz z ofiar. Natomiast mięso spożywano podczas radosnej uczty.

            Kilka zaskakujących szczegółów Izajaszowej wizji zasługuje na podkreślenie. Po pierwsze: to sam Bóg przygotowuje dla ludzi ofiarę biesiadną, a nie ludzie dla Boga. Po drugie: na ucztę przychodzą wszystkie ludy ziemi, a więc poganie, którzy zgodnie z Prawem Mojżeszowym nie mogli brać udziału w kulcie świątynnym. Po trzecie: Bóg karmi ludzi owymi tłustymi, a więc najlepszymi częściami ofiary, które według Prawa przeznaczone były dla Niego.

Skuteczność ofiary mesjańskiej jest cudowna. Wszystkie narody są zaproszone do świątyni Boga, aby mieć udział w Jego życiu. Zburzony zostaje mur oddzielający Izraela od pogan (por. Ef 2,14), ów mur, który pod karą śmierci bronił tym drugim dostępu do ołtarza na wewnętrznym dziedzińcu świątyni. Wspólnota z Bogiem wyzwala ludzi spod tyranii śmierci, która czyniła niemożliwymi radość i święto. Symbolem tej niewoli jest pogrzebowy całun spowijający całą ludzkość oraz zasłona, jaką nakładano na twarz na znak wstydu, z powodu pohańbienia, np. przez zwycięskich najeźdźców, bądź też na znak żałoby po utracie najbliższych (por. Ez 12,6; 24,17-22). Otóż Bóg pokona śmierć, rozerwie ów pogrzebowy całun i skutecznie pocieszy wszystkich żyjących dotąd w cieniu śmierci (por. Łk 1,79). Jak to się stanie?

Obietnica ta wypełniła się poprzez nowe i niesłychane objawienie Boga w Jezusie Chrystusie, który na wzgórzu Golgoty, opodal wzgórza świątynnego, ukazał się wszystkim narodom jako nowa, prawdziwa Świątynia, Arcykapłan i zarazem Żertwa nowego i wiecznego Przymierza. «Krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście mogli służyć Bogu żywemu» (Hbr 9,14). Jego Ciało i Krew są pokarmem, dzięki któremu możemy kosztować już teraz życia wiecznego, to znaczy owej intymnej wspólnoty z Bogiem, którego miłość przekracza nasze pragnienie i rozumienie: Chrystus przychodzi zamieszkać przez wiarę w naszych sercach (por. J 6,54; Ef 3,17-21). Jego zwycięstwo pochłonęło śmierć! (por. 1 Kor 15,26.54).

Przeżywając Ofiarę eucharystyczną w niedzielnym zgromadzeniu wiernych możemy zawołać z zachwytem i radością: «Oto nasz Bóg, Ten, któremu zaufaliśmy, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność! Cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia!» (Iz 25,9). Oby nikt z ochrzczonych nie zlekceważył zaproszenia Boga do udziału w Jego radości.k

ksJózef Maciąg

Źródło: „Niedziela Lubelska”

TOP