W Tobie jest nasze zwycięstwo (Rdz 2,7–9; 3,1–7)

Fragmenty Księgi Rodzaju, które Kościół czyta na początku Wielkiego Postu (Rdz 2,7–9; 3,1–7), dają odpowiedź na dwa istotne pytania: „skąd jestem?” oraz „skąd zło we mnie i wokół mnie?”.

            Autor natchniony przedstawia Boga jako artystę, który własnymi rękoma kształtuje człowieka (hebr.: adám) z prochu ziemi (adamáh) ‑ z tej samej materii, z której powstały wszystkie inne stworzenia, a jednak w sposób absolutnie wyjątkowy. Człowiek jest inny, ponieważ Stwórca umieszcza w nim swoje podobieństwo (por. 1,26) i daje mu „tchnienie życia” ‑ ów boski pierwiastek, życie duchowe, dzięki któremu jesteśmy zdolni do poznawania i miłowania, do swobodnego podejmowania decyzji i do odpowiedzialności za swoje czyny.

            Źródłem szczęścia jest dla Adama przyjaźń z Bogiem, który ozdabia go swoją chwałą, miłość do niewiasty, która wypełnia jego samotność, oraz przebywanie w ogrodzie pełnym wspaniałych owoców. Bóg stworzył nas do radości! Jakie jest zadanie człowieka w świecie? Uprawiać go (ʿavád) i doglądać (szamár) (w. 15). Pierwszy z tych czasowników oznacza nie tylko zwykłą pracę czy służbę, ale także służbę Bożą, kult składany w świątyni. Drugie słowo też ma podwójny sens: „strzec posiadłości” ale także: „strzec słowa Boga”, „zachowywać przykazania”. Nasza codzienna praca i całe nasze życie ma być świętą liturgią, która uświęca ten świat.

            Pierwsi ludzie otrzymali od Boga jedno przykazanie: „Nie wolno wam spożywać owocu z drzewa poznania dobra i zła”. Cóż to znaczy? Jeśli człowiek chce utrzymać harmonię, w której egzystuje, musi pamiętać, że nie jest bogiem, ale stworzeniem słabym i kruchym, „z gliny”, i że nie może na własną rękę decydować o tym, co dobre a co złe. Musi uznać swoją zależność od Boga, i zaufać, że posłuszeństwo Bogu jest gwarancją jego wolności i szczęścia.

Niestety, pierwsi ludzie nie zdali egzaminu z wolności i posłużyli się nią w sposób fatalny. Tajemniczy kusiciel zaproponował im alternatywną wizję Boga i wolności. W pytaniu skierowanym do kobiety wąż przekręca słowo Boże sugerując, że Stwórca zabronił im jeść owoców ze wszystkich drzew Edenu, zatem nie jest On dawcą szczęścia, ale opresorem, który trzyma ich w klatce nakazów i zakazów. W odpowiedzi Ewa sama przekręca słowo Boga i stwierdza, że Bóg zabronił jeść owoców z drzewa w środku ogrodu, a więc z drzewa życia! (por. Rdz 2,9). Uwierzyła, że życie w posłuszeństwie Bogu nie jest prawdziwym życiem. Wejście w dialog z kusicielem uczyniło ją bezbronną wobec jawnego kłamstwa: „Jeśli chcecie być naprawdę szczęśliwi, musicie zerwać z Bogiem, który was ogranicza!” Zniszczenie zaufania do Boga spowodowało lawinę katastrofalnych skutków, których także my doświadczamy codziennie. Adam utworzony przez Boga i umieszczony w raju, łamie przykazanie i zostaje wypędzony daleko od drzewa życia. Izrael, uczyniony ludem Bożym i umieszczony w Ziemi Obiecanej, łamie przymierze i idzie do niewoli, ale otrzymuje nadzieję powrotu. Przychodzi jednak Chrystus – Nowy Adam, posłuszny Sługa Pański, który „unicestwia zasadzki szatańskie i uczy nas zwyciężać pokusy do grzechu” (prefacja mszalna).

ks. Józef Maciąg

Źródło: „Niedziela Lubelska”

TOP