Nie śpijcie (Mk 13, 33-37)

          Na początku Adwentu w „Roku Marka” czytamy krótką Ewangelię, w której Chrystus po trzykroć kieruje do uczniów rozkaz: „Czuwajcie!” (Mk 13,33-37).

Na tej literackiej ramie rozpięte są dwie części zwięzłej przypowieści: pierwsza ukazuje chrześcijan jako sługi, którym Pan powierzył troskę o swój dom (w. 34), druga zaś – jako strażników czuwających w nocy (w. 35bc-36).

            W swojej mowie eschatologicznej (Mk 13) Jezus wskazuje, że wobec kataklizmów i prześladowań oraz duchowego zamętu i zwodzenia (13,2-25) uczniowie Jezusa będą musieli okazać czujność, wytrwałość i odwagę (13,5.7.9.11.13.23). Źródłem ufności i siły ma być dla nich pewność, że Chrystus powróci w chwale i mocy, by zgromadzić swoich wybranych (w. 26-27) i że do Niego należeć będzie ostatnie słowo w ludzkiej historii. Chrześcijanie nie powinni pytać, kiedy nastąpi koniec dziejów (w. 4.32), ale: jak przygotować się na chwilę Jego przyjścia (w. 28-37).

Jezus mówi najpierw: „uważajcie” (dosł. „patrzcie”- w. 33) czyli: „miejcie oczy szeroko otwarte”, by z jednej strony w porę dostrzec grożące niebezpieczeństwa (8,15; 12,38; 13,5.22n), z drugiej zaś – by mieć uwagę skoncentrowaną na wypełnianiu woli Pana i oczekiwaniu Jego powrotu (13,33-35). Ciekawe i ważne jest w tym kontekście również wezwanie: „Uważajcie na to, czego słuchacie” (4,24) Wiele zależy od tego, czy żyjemy słowem Jezusa, czy też pozwalamy się karmić jakąś inną nauką.

            Imperatyw „czuwajcie” (dosł. „nie pozwalajcie sobie na sen” por. Łk 21,34-36; 1 Tes 5,4-8) przywołuje natomiast obraz strażnika, który nocą czuwa nad miastem lub domem (Ps 127,1). Św. Paweł używa tego słowa w opisie walki duchowej: „Weźcie hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże - wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością”. (Ef 6,17-18). Ów nadchodzący czas (gr. „kairos”), którego się oczekuje, jest brzemienny łaską i radością, jak moment żniw, albo narodzin dziecka, dlatego nie wolno go przespać.

„Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy pan domu przychodzi”. Tak dosłownie brzmi wezwanie Jezusa (Mk 13,35). Użyty tu – w sposób nieco zaskakujący – czas teraźniejszy wskazuje na to, że zanim Chrystus Pan objawi się w chwale i mocy, ze swymi aniołami (Mk 13,26-27), przychodzi już teraz do swoich uczniów, ukryty w codzienności, nawet wśród cierpień i prześladowania (Dz 23,11). Widzą Go i przyjmują ci, którzy Go miłują i są Mu wierni (Mt 25,1nn; J 21,7; Ap 1,10nn).

Co zatem znaczy „czuwać” dla nas na początku adwentowego czasu łaski?

  1. a) Czuwać to przede wszystkim trwać na modlitwie. Jezus po trudnym czuwaniu na modlitwie w Getsemani przyjął wolę Ojca i wypełnił ją do końca. Uczniowie, którzy uciekli w sen ze smutku i strachu, zawiedli. Modlitwa jest źródłem rozeznania, co się dzieje wokół nas, jest światłem i siłą w trudnych sytuacjach życia.
  2. b) Czuwać znaczy wypełniać powierzone nam zajęcia, jak wierny sługa, który z miłości do Pana „zajęty jest ofiarnie dziełem Pańskim” (1 Kor 15,58). Myśl o ostatecznym przyjściu Pana nie powinna nas demobilizować lecz raczej pobudzać do gorliwości.
  3. c) Czuwać znaczy również pełnić miłosierdzie: nakarmić głodnego, napoić spragnionego, przyodziać nagiego. Dobre dzieła pójdą za nami na sąd i będą naszymi obrońcami.
  4. Ks.Józef Maciąg

Źródło: „Niedziela Lubelska”

TOP