Uszanują mojego Syna? (Mt 21,33-43)

Czego możemy dowiedzieć się o Bogu czytając Mateuszową perykopę o dzierżawcach winnicy? (Mt 21,33-43)

            Jest On podobny do gospodarza, który zakłada winnicę i czyni z niej swój najdroższy skarb, przedmiot dumy i radości (Iz 5,1-2; Ps 80,9-12; Wj 19,5). Tą winnicą jest lud Boży – niegdyś Izrael, dzisiaj – Kościół powołany spośród narodów całej ziemi. Z niezmierną troskliwością i cierpliwością Bóg kształtuje w ciągu wieków swój wybrany lud, od Abrahama poprzez Mojżesza i proroków aż do nadejścia Chrystusa i dalej, aż po kres czasów, aby wydawał on owoce sprawiedliwości i wierności, i by mógł stać się ludem kapłańskim tzn. miejscem poznania prawdziwego Boga dla pogan (Wj 19,5-6).

Poprzez chrzest Bóg wszczepia nas w Chrystusa, umieszcza we wspólnocie Kościoła i wyposaża we wszystko, co potrzebne, byśmy wydali plon świętości. Jego słowo jest źródłem światła i życia, równie koniecznym dla życia chrześcijańskiego, jak słońce dla dojrzewania szlachetnych winogron.

            Bóg powierza ludziom swoją winnicę i z wielkim zaufaniem pozwala im nią zarządzać, oczekując, że we właściwym czasie przyniosą Mu dobry owoc. Tym owocem jest rozwijająca się w ludziach miłość do Niego i wzajemna miłość braterska w rodzinach i małych wspólnotach, w parafiach i w całym Kościele (Pwt 6,4nn; Kpł 9,18; Iz 58,6nn).

Niestety, może być i tak, że człowiek może nadużyć zaufania boskiego Gospodarza i chcieć w jakiś sposób zawłaszczyć tę część winnicy, która jest mu powierzona. Wówczas Pan posyła swoje zaufane sługi, aby przypomnieli ludziom o ich odpowiedzialności względem Niego. Są to prorocy, przyjaciele i powiernicy Boga, z których wielu również dziś staje się męczennikami, płacąc cierpieniem i śmiercią za świadectwo o Bogu (w. 35; por. Hbr 11,36-40). Przypowieść pokazuje, że nie można bezkarnie odrzucać Bożych napomnień, bo trwanie w grzechu nieposłuszeństwa sprawia, że grzech narasta i stopniowo prowadzi grzesznika do katastrofy: chciwość dzierżawców i lekceważenie gospodarza przeradza się stopniowo w nienawiść i morderstwo.

            W ostatecznych czasach Bóg „przemówił do nas przez Syna” (Hbr 1,1-2). Jezus, jedyny Syn Pana winnicy, odrzucony i zabity przez swoich braci, nie potępia ich, ale oręduje za nimi, aby uwolnić ich od przekleństwa grzechu i odzyskać dla Boga. Ci, którzy zrozumieją swój grzech i uderzą się w piersi na widok Ukrzyżowanego (Mt 23,48), nie zostaną wytraceni, ale ocaleni. Kamień odrzucony staje się dla nich fundamentem, skałą zbawienia.

            Jezus mówił do św. Siostry Faustyny: „Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenia i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im, czego pragną” (Dzienniczek, 1728).

Wieczorny rachunek sumienia może być dobrym sposobem na to, aby przynosić Bogu codziennie plon naszej pracy w Kościele i w świecie, i otwierać ucho na Jego napomnienia i zachęty.

  1. Józef Maciąg

Źródło: „Niedziela Lubelska”

TOP