Środa, 11 września (Łk 6, 20-26)

„…z powodu Syna Człowieczego”

Bycie biednym, głodnym, płaczącym, znieważonym i odrzuconym na pewno nie jest celem życia ani niczyim ideałem.

Ale Ewangelista podkreśla, że to wszystko czyni nas szczęśliwymi, jeśli jest doświadczane z powodu Jezusa. Nikt się nie gorszy wyznaniem miłości, że „mogę żyć o suchym chlebie, byle tylko z tobą”. Raczej nas taka miłość zachwyca. A przecież Jezus ofiaruj nam swoją nieskończoną miłość i pragnie, abyśmy w niej odkryli źródło naszego życia i szczęścia. Szczęścia potężniejszego niż bogactwo, ważniejszego niż sytość, radośniejszego niż śmiech, bardziej zaszczytnego niż pochwały.

Ty mnie kochasz miłością nieskończona i chcesz bym był szczęśliwym świadkiem tej Miłości. Nie daj mi zagubić się w pragnieniach bogactwa, pewności jutra, zabawy czy popularności, ale pomóż mojej woli być zawsze przy Tobie.

ks. Maciej Warowny, © Edycja Świętego Pawła, 2012

TOP