Niedziela, 14 lipca (Łk 10, 25-37)

Problem miłości bliźniego

Aby usprawiedliwić się z nie-kochania drugiego człowieka bez podważania zasadności przykazania miłości, dla faryzejskiej mentalności wystarczyło odpowiednio zinterpretować pojęcie „bliźni”.

Ale Jezus przeciwstawia się takiemu „zabiegowi” teologicznemu. Jego nauka jest inna: „Nie pytaj, kto jest twoim bliźnim, aby go kochać, ale zastanów się, dla kogo ty jesteś bliźnim? Kto odkrywa w tobie, w twoich czynach, w twoich słowach i postawach miłość do siebie?” Wskazując na Samarytanina, jako przykład miłości, Jezus pokazuje fałsz ograniczeń, które nakładamy na miłość. Ani pochodzenie, ani religia, ani narodowość, a nawet grzeszność, nie mogą usprawiedliwić nie-kochania bliźniego.

„A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich jest Chrystus.” (Kol 3, 11) Ojcze, niech taki Kościół objawia się światu.

ks. Maciej Warowny, © Edycja Świętego Pawła, 2012