Sobota, 2 marca (Mk 10, 13-16)

Dorośli jak dzieci

W potocznym języku powiedzenie komuś, że jest „jak dziecko”, stanowi poważną obrazę.

Dorosłym jest ten, kto nie jest naiwny, zawsze wie, co należy robić, nie popełnia błędów, nie jest spontaniczny w wyrażaniu uczuć, etc. A dziecko? Jego zabezpieczeniem jest dorosły, jego mądrością jest posłuszeństwo, a słuchając ufa temu, co mu się opowiada. Jezus chce byśmy stawali się na wzór dzieci ufających i posłusznych Ojcu. Wtedy królestwo Boże stanie się naszym udziałem, wtedy przewrotność naszych serc, które uznają Ewangelie za zbiór pięknych, acz kompletnie nieżyciowych zasad, ustąpi miejsca ewangelicznemu pokojowi i radości.

Mój rozum tak często każe mi wątpić w słuszność ewangelicznych postaw, słuszność dzielenia się, nieprzywiązywania się do dóbr, przebaczenia. Dlatego proszę Cię, Panie, dawaj mi naturę dziecka.

ks. Maciej Warowny, © Edycja Świętego Pawła, 2012

TOP