Bóg bada serca (06.06.2009) (2)

Sobota, 06 czerwca 2009 - Mk 12,38-44

Bóg bada serca

            Ewangelia dzisiejsza bada serca, ich szczerość, która dla Boga jest najważniejsza, bo Bóg patrzy na serce, inaczej niż człowiek, który wiele rzeczy albo nawet większość robi „dla oka”.                 Uczeni w Piśmie „dla pozoru odprawiają długie modlitwy” żerując na pobożności wdów. Chytrość ma swój kres, wdowę można objeść, ale Boga nikt nigdy nie przechytrzył. Straszną rzeczą jest budowanie własnego autorytetu kosztem autorytetu Boga!
                Skarbona, do której wrzucano pieniądze przeznaczona była na podatek świątynny. Takich skarbon na Dziedzińcu Kobiet było trzynaście. Wrzucały tam pieniądze zarówno kobiety jak i mężczyźni. Z tych pieniędzy utrzymywana była świątynia jerozolimska, która chlubiła się swym przepychem. „Wielu bogatych wrzucało wiele”, ale robili tak ze względu na tych, którzy ich obserwowali. Oczywiście wrzucali tylko to, co im zbywało. Pieniądz zawsze weryfikuje serce człowieka. Zaczynasz mieć więcej pieniędzy, bogacisz się i bardzo często ulegasz pokusie władzy, którą daje pieniądz: jestem niezależnym od nikogo i od niczego – nawet od Boga. Jeśli wrzucam do skarbony albo wspieram działalność charytatywną, to nie z powodu mojego kultu Boga jako mojego Pana i Zbawiciela, z którego łaski żyję. Teraz ja jestem panem i proszę o wdzięczność i ukłony. A Bóg bada serce i zna serce.
                Ubodzy wcale nie są automatycznie wolni od kultu pieniądza. Bardzo często woleliby ze skarbony wziąć niż do niej cokolwiek wrzucić. Często mają pretensje do Boga i całego świata, że są ubogimi. Niektórzy dla pozoru płaczą i biadolą, ale jest to element gry, poprzez którą sięgają po pieniądze bogatszych.
                Uboga wdowa była jednak bogata w piękne, proste i pokorne serce, które dostrzegł Pan. Ona naprawdę całe swoje życie złożyła w Boga, czyniła piękny kult Boga w Duchu i Prawdzie bez żadnych pozorów!
                Ks. Robert Muszyński, Lublin
 
TOP