Potrzebujesz Ducha Pocieszyciela (18.05.2009) (2)
Potrzebujesz Ducha Pocieszyciela
Dzisiejsza perykopa ewangeliczna jest fragmentem wielkiej mowy pożegnalnej Chrystusa, skierowanej do uczniów podczas Ostatniej Wieczerzy.W krótkich i zwięzłych słowach Jezus zapowiada trudne doświadczenie cierpień i prześladowań, które zostaną jednak przezwyciężone mocą Ducha Pocieszyciela.
Dotąd uczniowie znali jednego Pocieszyciela -Tego który wołał do nich: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy obciążeni i utrudzeni jesteście, a Ja was pokrzepię"(Mt 11,28). To On - Jezus zaradzał ich niedowiarstwu, pysze, lękowi, oskarżeniom wobec "uczonych w Prawie" itd.
Wobec nadejścia "zgorszenie krzyża" i "przejścia z tego świata", Chrystus znając rzeczy przyszłe nie pozostawił ich samych. Prawdziwie spełnił obietnicę!
"Od dnia Pięćdziesiątnicy "nowy" Pocieszyciel - Duch Święty staje wraz z Apostołami ,kiedy mają wyznać prawdę, prawdę uzasadnić i obronić. On sam staje się wówczas ich natchnieniem(..), wobec oskarżycieli staje się jakby niewidzialnym "Adwokatem" oskarżonych, ich rzecznikiem, obrońcą i pocieszycielem"(Jan Paweł II ).
Dzisiaj również potrzeba nam Ducha Pocieszyciela, który da nam pociechę pośród niepewności w wierze (po ludzku nie do przezwyciężenia); pociechę pośród doświadczeń cierpienia i pokus szatańskich (znajdziesz wtedy słodycz także w krzyżu..) oraz pociechę zdolną wypełnić smutek duszy, której nie wystarcza miłość do stworzeń.
ks. Roman Knyś, Lublin