Panie, do kogoż pójdziemy? (2.05.2009) (2)

 
Sobota 2 maja – 2009Słowo na dziś: J 6,55.60-69 

PANIE, DO KOGÓŻ PÓJDZIEMY?

                 Słowo Boże zawarte w Piśmie świętym nie zawsze jest łatwe do przyjęcia i zaakceptowania. Nie zawsze, bowiem odpowiada ono naszemu sposobowi myślenia. Bóg czasem trzyma się ludzkiej zasady psychologicznej, że trzeba mówić najpierw, co się drugiemu podoba, a potem zaproponować coś trudniejszego, co na początku byłoby nie do przyjęcia. Jednak Chrystus nie zawsze trzyma się tej zasady.
Podstawowe prawdy Chrystusa często stają się w sprzeczności ze sposobem myślenia tego świata. Już przez proroka Izajasza Bóg mówi: Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami...Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi (Iz 55,8-9). Dlatego wiele osób odrzuca wiarę chrześcijańską, chociaż początkowo wydają się być do wysłuchania ewangelicznej nowiny. 
              
To samo zdarzyło się w Kafarnaum wielu słuchaczom Jezusa. Kiedy powiedział im, że mają jeść Jego Ciało i pić Jego Krew, aby mieć życie wieczne, nie mogli tego dobrze zrozumieć, nie pytali Jezusa o wyjaśnienie, lecz uniesieni pychą powiedzieli: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? I mówi Ewangelia: Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Tylko Piotr i inni Apostołowie, chociaż także nie rozumieli słów swego Mistrza, to jednak powiedzieli: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. Obyśmy umieli ich naśladować.
 

Ks. Zbigniew Czerwiński   , Lublin

 
TOP