Uzdrawianie chorych? (18.10.2008)

Sobota, 18 październik 2008 - Łk 10, 1-9

Uzdrawianie chorych?

          Dziś św. Łukasza Ewangelisty, który z zawodu był lekarzem i jest patronem Służby Zdrowia. Sam byłem przez 4 lata kapelanem w SPSK-1 i praca w Służbie Zdrowia jest mi bliska.                 Ciekawe, że na dzisiejsze święto Kościół przewidział fragment Ewangelii Łukasza, w którym Jezus wysyła przed sobą 72 uczniów, w parach, po dwóch do miast, do których później sam zamierzał przyjść. Gdy przyjdą do jakiegoś miasta i zostaną przyjęci uczniowie mieli za zadanie – uwaga – UZDRAWIAĆ CHORYCH, KTÓRZY TAM SĄ i mówić im: PRZYBLIŻYŁO SIĘ DO WAS KRÓLESTWO BOŻE.
 
                Czy św. Łukasz napisał o uzdrawianiu chorych, ponieważ sam był lekarzem? Nie, ponieważ był z pochodzenia Grekiem i został nawrócony dopiero przez św. Pawła. Uzdrawianie chorych i głoszenie, że przybliżyło się królestwo Boże to zadanie, które rzeczywiście zlecił uczniom sam Jezus Chrystus. Dlaczego? Choroba jest zawsze postrzegana jako wielkie zło, świadczy, że coś w ludzkiej naturze dzieła nie tak jak powinno, że człowiek nie taki wyszedł z ręki Boga. Jezus dał uczniom władzę nad chorobami, aby uzdrawiali chorych, bo to jest konkretny znak i dowód, że rzeczywiście nadchodzi królestwo Boże, skoro są uwalniani z tego, co kojarzyło się z grzechem, odrzuceniem i przekleństwem. Skoro uczniowie uwalniają z przekleństw choroby, z mocy złego, to kim jest ich Nauczyciel i ma do nas przyjść. Uzdrawianie chorych miało zatem wielkie oddziaływanie ewangelizacyjne.
                W każdy drugi poniedziałek miesiąca w naszej lubelskiej archikatedrze po mszy św. O godz. 19.00 prowadzimy nabożeństwo uwielbienia Pana, jest dużo pieśni chwały i zawsze modlimy się o uzdrowienie chorych. W miniony poniedziałek poprosiłem, aby podnieśli rękę ci, którzy są chorzy lub przyszli modlić się za chorych z rodziny czy przyjaciół. Miałem wrażenie, że rękę podnieśli wszyscy! Znamienne! Czy nie powinniśmy więc brać sobie bardziej do serca to, co zlecił Jezus swoim uczniom i korzystać z władzy, której im udzielił? Czy nie powinniśmy nie tyle modlić się za chorych, a UZDRAWIAĆ CHORYCH?! Tu potrzebna jest wiara, że idę nie w swoim imieniu i nie z własną mocą i autorytetem, ale Pan mnie posyła i rzeczywiście idzie za mną. Uczniowie, gdy wyciągali ręce i kładli je na chorych wiedzieli, że w tym momencie kładzie swoją rękę Jezus Chrystus i to On uzdrawia.
                Oby i w nas była taka wiara! Ewangelizacja dzisiejszego pokolenia tego potrzebuje!  Ks. Robert Muszyński, Lublin
TOP