Co mam czynić? (06.10.2008)

Poniedziałek, 6 październik 2008 - Łk 10, 25-37

Co mam czynić? Szukanie życia wiecznego!

             W każdym z nas jest pragnienie i przeświadczenie, że nasze życie nie powinno się kończyć tak szybko. Nawet jeśli ktoś dożyje wieku sędziwego, nawet jeśli pragnie już umrzeć. Bo krzyż starości jest nazbyt ciężki, to w naszej głębi rodzi się pytanie: „co mam zrobić, aby osiągnąć życie wieczne”? Tak pyta Jezusa uczony w Prawie w dzisiaj czytanym fragmencie Ewangelii św. Łukasza.

                Co to jest życie wieczne? To takie życie, które się nie kończy. Jeśli tak, to śmierć jest dla nas w pewnym sensie wybawieniem, bo żyć wiecznie doświadczając chorób, cierpień, złości, kłótni, zazdrości, gniewu, doświadczając ciągle ognia żądz, namiętności, które palą bezustannie od wewnątrz.... NIE! Takiego życia nikt nie pragnie przedłużać w wieczność. Szatan tak żyje, a właściwie trwa! Ciągle umierając nie może umrzeć. Wieczne cierpienie i wieczny bezsens.
                Uczony w Prawie, który pyta w dzisiejszej liturgii Jezusa, co powinien zrobić, aby osiągnąć życie wieczne, w końcu sam odpowiada: „mam kochać Boga całym sobą i kochać bliźniego jak siebie”. A kto jest twoim bliźnim? Ilu ludzi potrzebujących pomocy dzisiaj miniesz? Samarytanin, który w końcu zajął się napadniętym i pobitym człowiekiem, o którym opowiada dziś Jezus, nie był ani jego krewnym, ani obcym, ale wrogiem. Samarytanie żyli w nieprzyjaźni z Izraelitami. Ale miłosierne serce kazało mu udzielić stosownej pomocy.
                Jeśli nie będziemy wykorzystywali każdej okazji, żeby ćwiczyć się w wyobraźni miłosierdzia, jeśli nie będziemy ćwiczyć naszego serca, by widziało, współczuło, ofiarowywało się, było po prostu żywe i czułe, to perspektywa życia wiecznego, które i tak będzie, może być dla nas mało obiecująca. Wszystko zależy od nas! Życie wieczne jest całkowitym darem Boga, ale w tym sensie człowiek musi na nie „zasłużyć” – czyli języka, którym się królestwie Bożym, języka miłości i miłosierdzia.   
                             
Ks. Robert Muszyński, Lublin
TOP