Przemienienie Pana Jezusa na Górze Tabor (2)

kudas_spśp. Ks. Józef Kudasiewicz

„W jakieś osiem dni po tych mowach wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się białe” (Łk 9,28 n).

Tajemnica Przemienienia Jezusa wbudowana jest w ciąg Jego zwykłej działalności mesjańskiej: cuda, nauczanie, zapowiedź Męki. I nagle Jezus przerwał codzienną pracę i zabrał „ze sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno” (Mt 17,1). Dlaczego na górę? Góra w języku biblijnym ma znaczenie teologiczne: jest to miejsce bliskości Boga, objawienia się Boga, np. Góra Synaj. Na tę górę prowadzi uczniów Jezus: „wziął”, „zaprowadził”. Celem tego wyprowadzenia na górę jest modlitwa. 
Gdy Jezus się modlił, twarz Jego odmieniła się. Mówiąc dosłownie – „została odmieniona”, „została przemieniona”, domyślnie przez Boga. Św. Mateusz napisze, że „twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło”. Światło i słońce wskazują na teofanię, tj. na objawienie się Boga na Obliczu (czyli Osobie) Jezusa. W czasie ziemskiego życia Jezusa, Jego Bóstwo było ukryte. W kolędzie śpiewamy: „Pan niebiosa – obnażony”. Jak Mojżeszowi Bóg objawił się na moment w płonącym krzewie, tak wybranym uczniom objawił się On w Obliczu Jezusa na Górze Tabor. Na objawienie Boga wskazuje również „obłok świetlany”.
Dlaczego Bóg objawił się w Jezusie wobec uczniów? Ojciec Święty Jan Paweł II wskazuje na podwójny cel tego objawienia. Cel pierwszy – Przemienienie było przygotowaniem uczniów na bolesną godzinę Męki, by nie ulegli zgorszeniu krzyża. Cel drugi – kontemplując przemienione Oblicze Jezusa, „wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego Obrazu”. Kontemplując przemienione Oblicze Jezusa, upodabniamy się do Niego i przemieniamy się. Jak możemy dziś kontemplować przemienione oblicze Pana? Najpierw w Eucharystii; w świetlistobiałej Hostii obecny jest przemieniony i uwielbiony Pan. Z Jego przemienionego Oblicza spływają na nas Boże moce, jak na uczniów na Górze Tabor. Możemy wpatrywać się w przemienione Oblicze Pana na kartach Ewangelii i na świętych ikonach, które są obrazowym przedstawieniem Ewangelii.
Okoliczności Przemienienia Pańskiego przypominają bardzo ważną i aktualną prawdę. Uczeń Jezusa powinien, na wzór swego Mistrza, od czasu do czasu przerwać codzienny kołowrotek pracy, wejść na górę wysoką, na spotkanie z Bogiem i wpatrywać się w świetliste Oblicze Jezusa. Są to spotkania przemieniające. Człowiek wyzwala się w ten sposób z niewoli materii, czasu i pracy. Okazją do takiego wyjścia może być dzień Pański, rekolekcje. Będziemy zawsze wracać z góry przemienieni i umocnieni. 
Jeszcze jedno światło bije z Góry Tabor, szczególnie dla ludzi młodych. Chrześcijaństwo to pewien rodzaj alpinizmu; to wspinanie się na górę, na spotkanie z Panem i mozolne schodzenie w dół, na ten padół płaczu, by służyć braciom. Chrześcijaństwo jest wielką przygodą. Z góry widać lepiej i piękniej. Człowiek przemieniony lepiej widzi i piękniej służy. Tak przeżywał swe chrześcijaństwo Jan Paweł II – zamiłowany taternik; tak przeżywał je bł. Piotr Frassatti – znakomity alpinista. Góra Tabor ma to do siebie, że możemy wchodzić na nią aż do końca, do ostatniego tchu życia, do ostatniego spotkania z Panem. Chrześcijanin bowiem całe życie wspina się do góry na spotkanie z Bogiem i schodzi w dół, by służyć.
Boże, Ty przy chwalebnym Przemienieniu Twojego jedynego Syna potwierdziłeś tajemnicę wiary świadectwem Ojców i ukazałeś chwałę, jaka czeka Twoje przybrane dzieci. Spraw abyśmy, posłuszni głosowi Twojego umiłowanego Syna, stali się Jego współdziedzicami.

Tajemnicę przemienienia Pańskiego nazwał Ojciec Święty Jan Paweł II „ikoną chrześcijańskiej kontemplacji” (RVM 9). Oto jego słowa:

Przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce
(Mt 17, 2). Ewangeliczną scenę przemienienia Chrystusa, w której trzej apostołowie, Piotr, Jakub i Jan, zdają się jakby porwani pięknem Odkupiciela, można przyjąć za ikonę chrześcijańskiej kontemplacji. Utkwić wzrok w Chrystusowym obliczu, rozpoznać Jego tajemnicę w zwyczajnej, bolesnej drodze Jego człowieczeństwa, aż ujrzy się Boski blask, objawiony ostatecznie w Zmartwychwstałym, zasiadającym w chwale po prawicy Ojca, to zadanie każdego ucznia Chrystusa, a zatem i nasze zadanie. Kontemplując to oblicze, otwieramy się na przyjęcie tajemnicy życia Trójcy Przenajświętszej, by doznawać wciąż na nowo miłości Ojca i cieszyć się radością Ducha Świętego. W ten sposób urzeczywistniają się również dla nas słowa św. Pawła: wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu (2 Kor 3, 18). Ks. prof. Józef Kudasiewicz, Kielce
TOP