"Domki z kart"

Czwartek 26.06.2008

"Domki z kart"

               „Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom.” W który dom? Otóż nawałnica uderzyła w oba domy. Co to znaczy? Jezus w tej przypowieści mówi nam jasno, że choroby, kataklizmy, wojny i śmierć dotkną na równi ludzi dobrych i złych, sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Chcemy by było inaczej, ale przekonanie, że dobrym i pobożnym ludziom nieszczęścia będą oszczędzone to niebezpieczne złudzenie. To ono leży u podstaw rozmaitych pretensji do Boga, długotrwałych żalów i roszczeniowych postaw.                Każdy człowiek ma wolną wolę i buduje swoje życie tak jak chce. Dzień po dniu, decyzja po decyzji, słowo do słowa i czyn do czynu – buduje swoje życie. To duchowy dom: każdy pokój to inna relacja, inna przyjaźń, inna miłość, inna więź… Każdy na własną odpowiedzialność wybiera fundament i projekt, i materiał. Możemy wzorować się na innych lub nie, szukać doradcy lub Mistrza, albo o wszystkim decydować pod wpływem chwilowego kaprysu. Warto jednak pamiętać, że mamy tylko jedną szansę, jedno życie. Pewne jest też to, że przyjdzie ten dzień, który ostatecznie zweryfikuje, jakość naszej budowli. Wtedy okaże się czy jest solidna i prawdziwa, czy była to tylko makieta na pokaz dla ludzi.
               Najgorsze, co możemy zrobić to udawać, oszukiwać innych i siebie. Na szczęście dla nas lokalne niepogody, powodzie i wichry burzą, co jakiś czas nasze „domki z kart”, rozwiewają nasze złudzenia. I mamy szansę zacząć jeszcze raz… Dziękuję Ci Boże za to, że przez trudności i cierpienia przebija się Twój głos wzywający mnie do nawrócenia.  

 
Halina Duda [Lublin]