Słyszałem ten tekst setki, a może i tysiące razy od moich uczniów: „Uwierzyłbym, jakbym miał jakiś znak, dowód”. Abyśmy widzieli, uwierzyli, cóż zdziałasz? Ileż warunków! Jezus znowu pomimo ich interesowności i żądania udowodnienia tego, co jest i powinno być sferą wiary i zaufania, rozmawia z ludźmi i delikatnie napominając, wskazuje, że prawdziwe sedno ich pytań dotyczy „Chleba z Nieba”. Kiedy Oni mówią „daj chleba!”. Jezus mówi: „kto do mnie przychodzi…”.
Jarosław Agaciński [Lublin]