Tak! Bóg umiłował świat! (02.03.2008)

Środa, 02.03.2008 - 3 rocznica śmierci Jana Pawła II

Tak! Bóg umiłował świat!
(J 3, 16, 21)

            Faryzeusz Nikodem już wie o konieczności nowego narodzenia z Ducha, aby wejść do królestwa Bożego, czyli zakosztować miłości, pokoju i radości w Duchu Świętym (por. Rz 14,17). Nie mogą tego sprawić najbardziej wyszukane praktyki religijne. Pozostają pięknymi, lecz pustymi znakami. Dopiero wiara w imię Jednorodzonego Syna Bożego, ukrzyżowanego i wywyższonego jak wąż na pustyni, otwiera drogę zbawienia. Mojżesz na pustyni umieścił na wysokim palu węża, aby każdy ukąszony spoglądając na niego mógł zostać przy życiu (por. Lb 21, 8-9). Bóg w Nowym Przymierzu „umieszcza” na krzyżu, już nie węża, ale swojego Syna Jednorodzonego. Ukąszenia szatana są o wiele groźniejsze i bardziej zabójcze niż jad węża. Dlatego tak, Bóg umiłował świat, że dał Syna, aby każdy, kto w Niego uwierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Życie zaczynające się tu na ziemi i mające swój dalszy ciąg u Ojca w niebie. 
             Diabeł nie szczędzi nam ran zadawanych jego jadowitymi zębami. Jednak myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam  (1J 4,16). Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony (w.17). Nie muszę już lękać się mojej ciemności grzechu, nie muszę ze wstydem ukrywać ukąszeń grzechu, lecz wpatrując się w Ukrzyżowanego Syna, zbliżyć się do Jego światła dającego życie.
             Wierzysz w ciemność swojego grzechu, czy w miłość Boga? Czy zaufasz Jego miłości ku Tobie, czy posłuchasz się potępiającej mowy twojego grzechu? Niech ciemność ma nie przemawia do mnie już, bo tak Bóg umiłował świat, że swojego Syna Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (w. 16).  

Jan Ćwierz, Lublin
TOP