Pokora drogą do uzdrowienia (25.02.2008)

Poniedziałek, 25 lutego 2008, 2 Krl 5,1-15a; Łk 4,24-30

Pokora drogą do uzdrowienia

            Staje dziś przed naszymi oczami postać Syryjczyka Naamana. Pierwsze czytanie opisuje scenę jego cudownego uzdrowienia przez proroka Elizeusza. Natomiast w Ewangelii Jezus mówi o nim podczas swojego publicznego wystąpienia w Nazarecie, po którym niezrozumiany zostaje wyrzucony z miasta. Czego może nas nauczyć starotestamentalna historia wodza wojsk syryjskich, dlaczego wspomina o niej także Nowy Testament?
                  Opowieść z Drugiej Księgi Królewskiej pokazuje proces przemiany człowieka prowadzący do poznania Boga. Naaman, który osiągnął w życiu wiele, odnosił wspaniałe zwycięstwa nad wrogami, jest poważanym wodzem, ma władzę, zachorował na trąd. Było to równoznaczne ze stratą zajmowanej dotąd pozycji na dworze króla Aramu i skazaniem na izolację. Pycha posiadanej władzy zostaje upokorzona przez odsunięcie na margines społeczeństwa. Musi szukać pomocy u człowieka należącego do pokonanego przez swoje wojska narodu. Trąd oznacza tu również stan serca, serce zepsute i dalekie od Boga.
                Co jest w moim sercu? Jak patrzę na siebie i innych? Czy może uzależniam swoją wartość od pozycji w środowisku mojego zamieszkania, pracy? Jakie jest miejsce Boga w moim życiu? 

               Naaman udaje się do Samarii i trafia przed dom Elizeusza. Tu spotyka go kolejne upokorzenie, bo oto zamiast osobiście, prorok przekazuje swoje polecenie za pośrednictwem sługi. Czego innego się spodziewał, przyjechał z pewnym wyobrażeniem o sposobie działania Boga, oczekiwał spektakularnego cudu, a tu ma jedynie obmyć się w Jordanie. To proste obmycie jest tu symbolem nie tylko fizycznego oczyszczenia, ale też obrazem duchowej przemiany jaka dokonuje się w Chrzcie świętym.
              W moim sercu też są pewne schematy, jak Bóg ma zadziałać. Przychodzę do Boga i ja dyktuję warunki Jego działania. A kiedy Jego działanie wykracza poza moje wyobrażenia, zaczynam wątpić i zamykam się na uzdrowienie. Aby zaczerpnąć ze zdroju Bożej łaski muszę uznać, że to nie ja dyktuję warunki, ale On i pozwolić Mu działać. 

            Doświadczenie upokorzenia doprowadza Syryjczyka Naamana do okrzyku: „Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem” (w.15a), oby doprowadziło również mnie do uznania: „Panie, Ty jesteś moim jedynym Bogiem”.
 

Anna Goliszek, Rzeczyca

TOP