Proszę o dar pokory (14.12.2007)

Piątek, 14 grudnia 2007 - Mt 11,16-19

Proszę o dar pokory

           Trwanie w Panu, w wierności Jego Słowu sprawia, że Bóg wlewa w twoje serce niczym niezmącony pokój. Pokój ten jest jak rzeka. Nie odbierają go nawet trudności czy smutki. On pozwala przetrwać każde cierpienie. Dopiero twoje odejście od Boga, grzech, rodzą niepokój w sercu.

To grzech czyni nas nieszczęśliwymi. Do sługi Bożej Anny Katarzyny Emmerich w jej widzeniach Pan Jezus wyraźnie powiedział: „To wasze błędy czynią was nieszczęśliwymi”. Smutne jest to, że sami odchodzimy z drogi do szczęścia. Jeżeli jednak w Jezusie rozpoznajemy drogę prowadzącą do Boga, wtedy powraca nadzieja na nasze szczęście w życiu – nie tylko wiecznym, ale i tym ziemskim, codziennym. Obyś nigdy nie „wykręcał(a) się” od poznania i przyjęcia Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela, niczym kapryśnie dzieci, do których Jezus z wyrzutem porównuje faryzeuszów. Oni w swojej pysze i zatwardziałości serc nie chcieli zobaczyć i przyznać, że oto stoi przed nimi zapowiadany i, paradoksalnie, tak bardzo przez nich oczekiwany Mesjasz!

        Mimo złej woli ludzi mądry plan Boga realizuje się przez pokorę i zaufanie Ojcu Jana Chrzciciela i Jezusa. Czyny Jezusa, cuda są świadectwem, które albo przekonują albo odrzucają. Mądrość Boża jest uznana przez tych, którzy uwierzyli w Jezusa. Gdzie jest twoje serce - narzeka czy wierzy….mimo wszystko.

Panie, proszę Cię dzisiaj o dar pokory, bym nigdy nie przestał(a) widzieć w Tobie mojego Pana i Zbawiciela!
 

Ks. Józef Hałabis, Lublin

TOP