Królestwo Boże..." (15.11.2007)

15 listopad 2007 - Łk 17, 20-25

„Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie"

 Chociaż Jezus przed chwilą uzdrowił dziesięciu trendowatych, co było wydarzeniem bardzo spektakularnym, na pytanie faryzeuszy o Królestwo Boże odpowiada:
1.       „Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie”.  Jeśli nie przyjdzie dostrzegalnie to jak je zobaczymy? Co to oznacza dla nas, że będzie niedostrzegalne? Pewną parafrazą Królestwa Bożego może być dla nas moment zakochania. Każdy z nas ma jakieś swoje doświadczenie zakochania, spotkania kogoś, kto w pewien sposób staje się wyjątkowy i niepowtarzalny w naszym życiu, kto bardzo często to życie przemienia. I zdumiewające często jest to, że odkrywamy tę niepowtarzalność w pewnej codzienności, bardzo często jest to osoba którą znamy długi czas i wydaje się nam zupełnie niewyjątkowa. Aż budzimy się jednego dnia i czujemy, że świat się zmienił... Tak też może być z Królestwem Bożym, ono może zależeć od naszego spojrzenia na rzeczywistość. Jeśli zacznę kochać swoje otoczenie i ludzi, których Bóg postawił na mojej drodze, mogę powiedzieć, że przybliżyło się do mnie Królestwo Boże. Czy chcę zmienić swoje patrzenie na rzeczywistość mnie otaczającą? 

2.      
„Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi”, to stwierdzenie Chrustusa możemy odzwierciedlić też na przykładzie znanego nam wszystkim przysłowia: „wszędzie dobrze gdzie nas nie ma”. I w naszym życiu możemy przyjąć postawę szukania miłości i dobra wszędzie gdzie tylko ktoś nam o tym dobru powie. Jednocześnie też ciągle negować swoje życie. Wydaje się, że poprzez te słowa Jezus chce nam powiedzieć, jeśli nie odkryjesz Królestwa Bożego w swoim życiu nie odkryjesz go też i poza sobą. Czy godzę się na tę trudną prawdę?
 

3.      
„Wpierw jednak (Syn Człowieczy) musi wiele wycierpieć”. Budowanie Królestwa Bożego możliwe jest za cenę śmierci Jezusa Chrystusa. To on poprzez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie – dał nam nadzieje przekroczenia zła, które niejednokrotnie doświadczamy w naszym życiu. To on na nowo przypomniał nam, że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże. To on przypomina nam ciągle na nowo o godności dziecka Bożego, która dana jest każdemu z nas. „Zostaliśmy nabyci cenna krwią”, czy chce wykorzystać swoja szansę aby stać się jednym z wielu budowniczych Królestwa Niebieskiego?

 
O. Piotr Twardecki SJ
TOP