Ufajmy Panu (05.07.2007)

5 lipca – czwartek; Mt 9, 1-8 

Ufajmy Panu   

             Dziś, wyjątkowo nie zacznę od Ewangelii, ale od przytoczenia czytania z Księgi Rodzaju historii Abrahama. Konkretnie od najbardziej dramatycznego wydarzenia w jego życiu. Oto Bóg, który starca Abrahama obdarzył potomkiem, po kilkunastu latach żąda, by Abraham złożył tego syna w Bogu w ofierze.
Abraham posłuszny Bogu prowadzi młodego Izaaka na górę Moira, aby tam go zabić i spalić w ofierze. W drodze rezolutny chłopiec pyta: „Oto ogień i drwa, a gdzież jest jagnię na całopalenie?” Abraham na to mówi: „Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, synu mój” ( w innym przykładzie: „Bóg przewidzi…” W kulminacyjnym momencie tej historii anioł Boży wołaniem zatrzymuje rękę podniesioną na syna i objawia, że to była próba wiary. Dodaję bardzo mocna próba.
Wówczas Abraham zanosi w ofierze baranka uwikłanego rogami w zaroślach i składa go Bogu w ofierze. Czyli: Bóg przewidział tego baranka.Pan przewidziała Baranka Bożego, czyli Syna swego i go w odróżnieniu od Izaaka, nie oszczędził, ale wydał na śmierć za nasze grzechy.

Poświęcił baranka na wszystkie nasze lęki, błędy, frustracje, nawet za naszą niezgodę z Bogiem. W zauważeniu tego Baranka we własnym życiu pomaga wiara. Ona nas prowadzi pokazuje sens przebytej drogi, potrafi wyjaśnić nawet to co wydaje się absurdalne. Pomaga też bardzo innym. Podobnie jak w dzisiejszej Ewangelii, gdy czterech ludzi niosło paralityka do Jezusa. I On, pisze św. Mateusz, widzących wiarę, rzekł do paralityka” Ufaj synu odpuszczają ci się twoje grzechy” Oto z grzechów go uzdrowił zachęcił tym samym chrześcijan , aby przyprowadzać innych do Chrystusa z nadzieją i ufnością , jak Abraham, jak czterech anonimowych przyjaciół paralityka.

 
Ks. Marcin Jankiewicz


 

TOP