30 czerwca – sobota; Mt 8,5-17
Setnik
Zacznę od krótkiego cytatu z Ewangelii Mateusza (już po kazaniu na górze.) ”Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi. Rzekł mu Jezus: Przyjdę i uzdrowię go . Lecz setnik odpowiedział: Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie.”
Zaskakuje nas i zdumiewa ufność i pokora setnika. Przecież był to oficer okupacyjnej rzymskiej armii, poganin. Skąd u niego takie zrozumienie misji Chrystusa?
A Jezus nie tylko uzdrawia jego sługę, ale również komplementuje setnika mówiąc „ U nikogo w Izraelu zaznałem tak wielkiej wiary!” Snujemy domysły: może setnik słyszał od innych, że Jezus jednym słowem ucisza burzę, zmienia prawa przyrody, wskrzesza umarłych, może widział jakiś cud dokonany przez Mistrza z Nazaretu?Nie wiemy. Ale jesteśmy wdzięczni setnikowi, że nas zatrzymał zadumie nad mocą jezusowych słów.
Na początku życia monoteistycznego do wybitnych ojców pustyni anachoretów przychodzili – ich naśladowcy czy sympatycy z prośbą „ Abba, powiedz słowo” Czyli daj wskazówki, rozstrzygnij dylematy moralne.
Nie od dziś dewaluacje słowa, nadużywanie go, wulgaryzacja. Już Bohater Szekspira ze smutkiem stwierdza „ Słowa, słowa, słowa”. Trywializując gadulstwo, chlapanie językami. Zaufać słowu, które ma moc, które nie przemija.
Wszak Jezus Chrystus jest Słowem, które stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. To słowo jest wciąż dostępne, żywe, czekające na odruch dobrej ludzkiej woli, proszącej: Panie!, powiedz tylko słowo.
Ks. Marcin Jankiewicz, Lublin