22 czerwca – piątek; Mt 6,19-23
Skarby
Świat szybko się zmienia. I coraz szybciej. Kiedy ogląda się fotografie sprzed ponad 100 lat, 50-ciu i obecne, to widać jak wszystko ulega przemianie. Radio, telewizor, komputer; samochód, samolot, rakieta; architektura, moda, cała kultura. Człowiek ma pasję tworzenia, poznawania świata i ujarzmiania go.
Jezus mówi: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą […]. Gromadźcie sobie skarby w niebie…”. Człowiek gromadzi, bo taka jest jego natura. Żyje ciekawy świata, chce go zdobywać i mieć cel w życiu. I zawsze to będzie jakieś gromadzenie, zyskiwanie; różnych dóbr, materialnych, ale i duchowych. Bóg dał Adamowi i Ewie serce z przykazaniem, aby czynili sobie ziemię poddaną. Wszystko się zatem zmienia wokół człowieka, a czy człowiek się zmienia?
Pewne sprawy pozostają niezmienne. Ludzki rozum, wola, uczucia i pragnienia, tęsknoty i cierpienia, szczęście. Co warto zdobyć, by zyskać, a nie stracić? Z czego warto zrezygnować, by zyskać dobro większe, największe? Niech podpowie nam święty. Kościół dziś czci św. Tomasza Morusa. Był naprawdę nie byle kim, bo kanclerzem królewskim Henryka VIII w XVI wieku. Doszedł do szczytu władzy, będąc pierwszą osobą po królu. A jednak, gdy stanęła na ostrzu noża sprawa ożenku Henryka, do którego nie miał prawa, Tomasz nie wybrał miękkiego lądowania, ale właśnie ostrze. Został ścięty. Dzisiejszy Święty słyną z nizwykłego poczucia humoru, którego mu nie zabrakło także w ostatnich minutach życia. Do kata powiedział: „Nabierz ducha, człowieku, i nie lękaj się spełnić swojej powinności. Moja szyja jest bardzo krótka, bacz zatem, byś krzywo uderzając nie stracił dobrej sławy”.
Tomasz wybrał lepszą sławę.
Ks. Wojciech Rebeta