"Między duchem a psychiką" - Gdy milczenie nie jest złotem

Gdy milczenie nie jest złotem

            Są sytuacje, w których milczenie jest złotem. Czytamy w Księdze Przysłów: „Nie uniknie się grzechu w gadulstwie, kto ostrożny w języku – jest mądry” (Prz 10, 19). Czytając dalej dowiadujemy się jednak, że „Język prawego jest srebrem wybornym” (Prz 10, 20). Simonides z Keos na widok uparcie milczącego biesiadnika miał powiedzieć: „Jeśliś głupcem, czynisz mądrze, jeśliś mądry – głupiś”.

            Są słowa, które ranią, ranią bardzo głęboko. Niekiedy lepiej uniknąć konfrontacji, niż powiedzieć kilka słów, których będzie się żałować do końca życia. Z drugiej jednak strony bardziej niż słowa potrafią zabijać tzw. ciche dni. „Przecież nic nie mówię. Czemu się złościsz? Czemu płaczesz?” – odpowiada milczący.

Jest takie milczenie, w którym dużo agresji. Więcej jej niż w słowach, więcej niż w zaciśniętych pięściach. Milczę, by pokazać Wam, że macie mnie za głupca. Milczę, by pokazać Wam, że jesteście mi obojętni. Milczę, by pokazać Wam, jak bardzo mnie krzywdzicie. Milczę, aby dręczyło Was poczucie winy.

            Milcząc można odbierać poczucie bezpieczeństwa. Robi się groźnie, gdy wyczuwamy, że ktoś – szczególnie ktoś bliski – cierpi mówiąc, że nic mu nie jest. Robi się groźnie, gdy wyczuwamy, że ktoś ma jakieś ważne plany, że zamierza coś, co może dużo zmienić w naszym życiu, ale nic nie mówi. Robi się groźnie, gdy odpowiedzialni milczą, gdy milczy władza, gdy milczą pasterze. Jak koszmary nachodzą nas wtedy pytania: Czy panują jeszcze nad sytuacją? Czy czeka nas jakaś katastrofa? A może mają coś do ukrycia?

            Milcząc można skutecznie odrzucać. Zapadające po Twoim wejściu milczenie oznacza, że Cię wykluczono, że nie ma tu dla Ciebie miejsca. Nieświadome praw psychiki dziecko woli narazić się na krzyki i klapsy, byle tylko rozbić oddzielający je od rodzica mór milczenia. Dorosły powie, że wolałby dostać w twarz, zamiast znosić ciche dni.

            Milcząc można wreszcie skutecznie odbierać drugiemu poczucie wartości. Milczę przy tobie i milcząc mówię Ci, że jeszcze nie dorosłeś, że nie zrozumiesz, że nie uniesiesz, że się przestraszysz, że nie jesteś godzien. Milczę, bo nie jesteś wart być moim partnerem.

            Tak, rzeczywiście są sytuacje, w których milczenie jest złotem. Jest też wiele takich, w których zabija. Mądrość umie odróżnić jedne od drugich. Serce mądrego z taką samą siłą w odpowiednim momencie zmusi do milczenia, jak w innym ośmieli do słów. Serce pełne Ducha Świętego nawet bez przygotowania pozwoli na słowo, które ukoi, przygarnie, podniesie na duchu. Przecież nam obiecał, że: „Duch Święty nauczy nas w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć.” (Łk 12:12).


   Ks. Wiesław Błaszczak SAC, Ośrodek Terapeutyczno-Szkoleniowy OTS, Lublin