"Między duchem a psychiką" - Prawo Kaina

Ks. dr Wiesław Błaszczak SAC
Na stronie SFD w dziale "Formacja ludzka" rozpoczynany publikację nowego cyklu felietonów "Między duchem a psychiką" autorstwa ks. dr Wiesława Błaszczaka SAC - psychologa i psychoterapeuty. Ks. Wiesław zajmuje się głoszeniem rekolekcji, poradnictwem duchowym i psychologicznym oraz prowadzeniem szkoleń z zakresu teologii i psychologii. Przełożony pallotyńskiej wspólnoty przy ul. Bohaterów Monte Cassino w Lublinie. Przez 8 lat pracował w Katedrze Psychologii Klinicznej i Osobowości w KUL. Obecnie wykładowca psychologii w Wyższym Seminarium Duchownym. Współzałożyciel Ośrodka Terapeutyczno-Szkoleniowego OTS.

Prawo Kaina

       Upominając się o swoja krzywdę, możemy usłyszeć w odpowiedzi: „Tak? Przecież Ty też nie jesteś lepszy”. Czy nie stoi za tą reakcją przekonanie, że skoro krzywdzimy się nawzajem, to nasze krzywdy się wyrównują?

Czy w takim razie rzeczywiście nie ma sensu do tego wracać, nie ma sensu tego wyjaśniać? Czyli co? – Najważniejsze to bronić się przed doznaniem krzywdy, a jak już zdarzy się nam jej doznać, to trudno – trzeba z tym żyć, trzeba zapomnieć.

      Dajemy sobie w ten sposób przyzwolenie, aby się bezkarnie krzywdzić. Przecież każdemu można zamknąć usta mówiąc: „Ty też nie jesteś lepszy”. Ty też jesteś Kainem, który zabija dobro. Bóg jednak wystąpił w obronie Kaina. Czytamy w księdze Rodzaju: „Pan powiedział: Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotną pomstę poniesie! Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił, ktokolwiek go spotka” (Rdz 4,15). Krzywdzenie krzywdziciela jest więc grzechem.

      Nawet jako ludzie grzeszni mamy prawo upomnieć się mówiąc: „Bracie, jest mi przykro, bo mnie skrzywdziłeś.” Ryzykowne to zdanie, bo w momencie upominania się o własną krzywdę możemy usłyszeć: „Ty też nie jesteś lepszy”. Jeśli jednak nie postawimy granicy, tak jak uczynił to Bóg, jeśli nie będziemy się liczyć z Kainem i z jego krzywdami, to on sam i jego dzieci będą zabijać dalej i wszyscy się pozabijamy.

       Liczba dodatnia z liczbą ujemną o tej samej wartości dają zero. Krzywda doznana z krzywdą wyrządzoną to dwie krzywdy. Dwie krzywdy to dwie sprawy, które wymagają oddzielnego załatwienia. Strata doznana i stratą wyrządzoną to dwie straty, które wymagają oddzielnych łez i oddzielnego zadośćuczynienia. Zamykanie ust słowami „Ty też nie jesteś lepszy” nie pozwala załatwić żadnej z nich. Gdy ktoś kieruje do nas słowa: „Bracie, jest mi przykro, bo mnie skrzywdziłeś” jedyną właściwą reakcją – oczywiście w sytuacji realnej krzywdy – jest z naszej strony proste i szczere "przepraszam". "Przepraszam", które otwiera drogę do pojednania. Żeby to "przepraszam" mogło wybrzmieć warto poczekać do następnego dnia i dopiero wtedy zacząć przygotowywać się do wypowiedzenia własnej krzywdy. Właśnie, dlatego, że nie jestem od Ciebie lepszy, że też jestem Kainem – przepraszam i proszę o przebaczenie.

 

Lublin, 27.01.2007  

Ks. Wiesław Błaszczak SAC (Ośrodek Terapeutyczno-Szkoleniowy)